Wykonanie
Puszysty, ale jednocześnie zwarty i idealnie miękki, łatwy do przekrojenia i przełożenia, ja już nie zdążyłam tego zrobić, ale z samą polewą równie smaczny. Nazwałam go 2-dniowym ponieważ najlepszy okazał się przechowany w szczelnym pojemniku przez 2 dni, dopiero zyskał na aromacie i kolorze, skórka zrobiła się złota i lekko ciągliwa. Po tym czasie można go wykończyć powidłami i polewą.Przepis pochodzi z opakowania do
przyprawy piernikowej, skusiłam się bo jest szybki i nie ma za dużo skomplikowanych składników.Bardzo polecam na przyszły rok lub jeśli ktoś lubi pierniki, można i piec po świętach ;-)
forma keksowa 25x10 cm100 g miękkiego
masła3/4 szklanki drobnego
cukru ( lepiej
cukier puder)2
jajka ( osobno
białka)100 g
miodu ( u mnie sztuczny, dlaczego? *)1 łyżka zimnej
wody1/2 szklanki kwaśnej
śmietany 18%1,5 szklanki
mąki1 płaska łyżeczka
proszku do pieczenia1 łyżka
kakao1 opakowanie
przyprawy do piernika ( lub 3 łyżki domowej jeśli macie)skórka otarta z
pomarańczyNagrzewamy piecyk do 160-170 stopni (termoobieg).Ucieramy
masło z
cukrem ok. 3 minut, dodajemy
żółtka, miksujemy dalej.
Mąkę przesiewamy do osobnego naczynia z proszkiem,
kakao i
przyprawą.Dodajemy
mąkę partiami do masy
maślanej na przemian ze
śmietaną dodając łyżkę
wody i
skórkę pomarańczową.Pianę ubijamy na sztywno i delikatnie łyżką łączymy z
ciastem.Wykładamy masę do formy wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy ok. 60 minut sprawdzając po 50 minutach patyczkiem. Studzimy w formie, a następnie na kratce. Po całkowitym wystudzenia zamykamy w szczelny pojemnik i przechowujemy 2 dni.
Potem możemy przełożyć powidłami i polać polewą i posypać
bakaliami.Polewa:100 g
gorzkiej czekolady 70%70 ml
śmietanki kremówki1 łyżeczka
masłabakalie, skórka
pomarańczy do posypania
* Kontynuując tradycję zapoczątkowaną przez siebie kilka sezonów świątecznych wstecz, wypiekam pierniki bez naturalnego
miodu. Dlaczego? Z szacunku dla pszczół, których liczba maleje na świecie w ostatnich latach, a bez pszczół nie przeżyjemy długo..Jedna pszczoła w ciągu swojego życia wytwarza 1 łyżeczkę
miodu, to niewiele. Czy jest sens dodawać szklankę
miodu do ciasta, w którym ten
miód traci wszystkie swoje cenne właściwości?Wolę zjeść go na śniaanie z
twarożkiem czy użyć na wzmocnienie odporności lub doraźnie na przeziębienie. A
miód w cieście zastąpić sztucznym lub innym słodem albo melasą (polecam piernik na melasie , jest pyszny).Kochani życzę dużo zdrowia w Nowym Roku!