Wykonanie
Ciastka z
ciecierzycy spotykam na wielu blogach, głównie wegańskich, przepisy są podobne i prawdopodobnie wzorowane na przepisie z tego bloga.Jak mi gdzieś mignęły, to zaraz miałam ochotę je zrobić, ale długo trwało zanim myśl zamieniła się w czyn.W zeszłym roku
ciastek prawie nie piekłam, za to ten rozpoczynam
ciasteczkową ofensywą! Tutaj przepis na dwa rodzaje, w przyszłym tygodniu będzie przepis na kolejne dwa.Te
ciasteczka na blogach mają dodatek
masła orzechowego.
Masła nie miałam, zastąpiłam go tahini.Wykorzystałam
ciecierzycę w puszce, zakupioną jako żelazny prowiant na wypadek kataklizmu jakiegoś.Składniki na ok. 12
ciastek:* puszka
ciecierzycy lub (to lepsza wersja) 1 i 1/2 szklanki
ciecierzycy ugotowanej* 2 kopiaste łyżki tahini* 2 kopiaste łyżki
miodu* 1/2 płaskiej łyżeczki
proszku do pieczenia (mam bezglutenowy)* ok. 70 g posiekanej
gorzkiej czekolady (można dać mniej)
Ciecierzycę odsączyłam i wypłukałam na sitku, wrzuciłam razem z
miodem i tahini do miksera i zmiksowałam; nie wyszło mi za gładko, ale nie miało to specjalnie znaczenia, niezmiksowane grudeczki
ciecierzycy nie były wyczuwalne w wypieku.Spróbowałam surowej masy, aby ocenić jej słodkość i mało brakowało, abym poprzestała na tym etapie - masa była pyszna! Trochę jej podjadłam, po czym dodałam proszek i posiekaną
czekoladę i wymieszałam.Dobrze by było trochę schłodzić masę przed lepieniem kulek, ale ja byłam zbyt niecierpliwa, żeby czekać, więc założyłam lateksowe rękawiczki (jak to często przy tego typu ciastkach robię) i polepiłam kulki, które lekko spłaszczyłam.
Piekłam kilkanaście minut w temp. 180* C do momentu aż zaczęły się przyciemniać.
Ciastka po upieczeniu są miękkie, twardnieją po ostygnięciu.Są przepyszne! Dawno tak dobrych
ciastek nie
jadłam! Nawet wyprzedziły w rankingu mojego lidera
ciasteczkowego, czyli
ciastka czekoladowe .Myślę, że z tych składników można zrobić ciasto, a nie
ciasteczka, pewnie się pokuszę o zrobienie.
Ponieważ wszystkim domownikom smakowały (jak rzadko), a wychodzi ich z tej ilości składników tyle co kot napłakał, więc za 2 dni zrobiłam kolejne, tym razem bez
czekolady i zamiast tahiny użyłam wytłoków po
mleku kokosowym (jakbym miała
masło kokosowe, to takie bym dała zamiast wytłoków i
oleju). Zapomniałam tylko dodać proszek i chyba za mało
oleju (masa była bardziej sucha niż przy poprzednich) i
ciastka się rozpadały z lekka, co w niczym nie przeszkodziło (oprócz wyglądu), bo te wyszły chyba jeszcze lepsze!Składniki na ok. 12 sztuk:* puszka
ciecierzycy lub 1 i 1/2 szklanki ugotowanej* 2-3 łyżki
wiórków kokosowych (ja dałam wytłoki po zrobieniu
mleka)* 2-3 łyżki
oleju kokosowego* łyżka
miodu* garść
rodzynek* 1/2 łyżeczki
proszku do pieczenia - zapomniałam daćProces przygotowania taki sam jak przy poprzednich.Smak super!!!Jeśli
rodzynki zastąpimy np.
suszonymi morelami lub
jagodami goji przepis jest zgodny z Metodą Montignac I faza.
"Małżeństwo - tłumaczenie prozą wiersza miłosnego"
Sasza Guitry