Leczo z cukinii

Składniki

Wykonanie

Składniki
30 dag wędzonego boczku
40 dag kiełbasy (polecam cienkie kiełbaski pieprzowe)
2 spore cebule
2 duże cukinie (moje miały po około 45 cm długości i około 12 cm średnicy w najszerszym miejscu, więc były naprawdę duże) lub odpowiednio 3-4 mniejsze
1 puszka krojonych pomidorów bez skórki
sól
opcjonalnie pieprz (jeśli używacie kiełbasy, która nie jest zbyt pikantna)
suszona bazylia
słodka papryka w proszku
opcjonalnie 1-2 łyżki oleju
opcjonalnie 2-3 łyżki przecieru pomidorowego
Czas przygotowania: 60 min
Obiecywałam, że cukinia na dniach pojawi się na blogu. I oto jest. Nie bardzo miałam pomysł, jaką potrawę zrobić w pierwszej kolejności, ale dzięki uprzejmości Moniki z zapach-domu.blogspot.com i jej szybkiej radzie mogę Wam dzisiaj zaproponować cukiniowe leczo.
Odnoszę wrażenie, że ta wersja lecza jest o wiele lżejsza od swojego oryginalnego paprykowego pierwowzoru. Przetestowałam ją dzisiaj na rodzinie, wszyscy żyją i zadowoleni ;)
Z podanej ilości składników wychodzi dość dużo lecza (wykarmicie bez problemu 4-5 głodnych, dorosłych osób i może jeszcze coś zostanie), więc najlepiej do jej przygotowania użyć naprawdę głębokiej patelni lub dużego garnka.
Zaczynam od cukinii, bo jest z nią chwilę roboty. Po pierwsze myję, a po drugie obieraczka w dłoń i usuwam skórkę. Jest dość cienka i łatwo schodzi. Teoretycznie można zostawić, ale bardziej mi smakuje w takich daniach obrana cukinia. Następnie kroję cukinię wzdłuż na pół, a każdą połówkę jeszcze raz na pół. Wtedy jest najłatwiej usunąć gniazda nasienne. Kiedy zostaje mi już sam miąższ, kroje go na spore cząstki.
Cukinia leży w misce i czeka. Tymczasem kroję boczek na kostkę, a kiełbaski na plasterki. Wrzucam je na patelnię i podsmażam. Tymczasem cebulę kroję na pióra i dodaję do boczku i kiełbasy, żeby się zeszkliła. Dzisiaj trafił mi się wyjątkowo chudy boczek, więc poratowałam się 2 łyżkami oleju.
Następnie wrzucam cukinię i przykrywam patelnię. Co jakiś czas mieszam, żeby cukinia udusiła się w miarę równo. Nie trzeba na to wiele czasu, bo około 15 minut.
Po tym czasie dodaję pomidory i jeszcze chwilę duszę wszystko razem. Jeśli wolicie bardziej gęstą konsystencję, można dodać przecieru pomidorowego.
Doprawiam wszystko bazylią, papryką w proszku i solą. Tym razem miałam kiełbaski pieprzowe, więc pieprzu już nie dawałam, ale jeśli używacie łagodnej kiełbasy, nie wahajcie się dodać pieprzu.
Mnie takie leczo najbardziej smakuje z białym chlebem. Danie jest bardzo sycące, ale jednocześnie mam po nim poczucie lekkości. Zdecydowanie polecam. Smacznego!