Wykonanie
Cały kulinarny internet odmienia teraz przez wszystkie przypadki słowa Wigilia i Boże Narodzenie.Wypuszczone z bloków startowych gospodynie domowe licytują się, która upiekła więcej pierniczków (liczą się tylko te polukrowane albo nadziane – bez dodatków to fuszerka) oraz która ulepiła więcej pierogów i zawinęła więcej krokietów. Co sprytniejsze robią rozeznanie, gdzie w najbliższej okolicy można kupić uszka z możliwością przeniesienia praw autorskich. Inne z pianą na ustach i obłędem w oczach rozpisują
plan sprzątania na ten ostatni przedświąteczny weekend, bo przecież smuga na oknie może udaremnić wypatrzenie pierwszej gwiazdki, a zbłąkany „kot”
spod kanapy na pewno przyturla się pod choinkę w najmniej oczekiwanym momencie. Nic
dziwnego, że 30% ludzi przed świętami zamiast odczuwać radosną ekscytację, stwierdza u siebie syndrom sezonowej depresji przedświątecznej, czyli SDSAN (francuski skrót od Syndrome de Dépression Saisonnière à l’Approche de Noël).Blogerki już od połowy listopada pieką pierniki, makowce, serniki i inne świąteczne ciasta. Testują przepisy na
karpia „inaczej”, czy
śledzia „z twistem”. Ja na razie skupię się na tradycyjnych, sprawdzonych recepturach i eksperymentowanie zostawię sobie na przyszły rok.Jednym z klasyków są
śledzie w sosie z suszonych
śliwek i
czerwonego wina. Dodatek tłoczonego na zimno
oleju lnianego świetnie komponuje się z
rybą i przy okazji dostarcza nienasyconych kwasów tłuszczowych. Tak przygotowane posmakują wszystkim, których ulubionymi
słodyczami są właśnie
śledzie – są słodkawe od
śliwek, lekko korzenne dzięki cynamonowi i
goździkom, a za sprawą
wytrawnego wina i
soku z cytryny mają przyjemną kwasowość.
Składniki :500 g solonych
filetów śledziowych (
matiasów)150 g suszonych
śliwek150 g czerwonego,
wytrawnego wina6 łyżek
oleju lnianego lub rzepakowego (może być więcej)sok z połowy
cytrynyprzyprawy: pół laski
cynamonu, 6
goździków,
sól,
pieprz,
cukier (opcjonalnie)Zanim zaczniesz moczyć
śledzie, sprawdź, jak bardzo są słone. Jeśli bardzo – mocz przez około dobę w wodzie, zmieniając ją dwukrotnie. Jeśli mniej – mocz je kilka godzin. Może się zdarzyć, że wystarczy je tylko opłukać.Wymoczone filety odciśnij papierowym ręcznikiem z nadmiaru
wody i osusz, następnie pokrój na kawałki.
Śliwki sparz wrzątkiem, odcedź i pokrój na niezbyt cienkie paski, zalej
winem, dodaj szczyptę
pieprzu,
goździki i
cynamon. Gotuj przez około 10 minut na niewielkim ogniu – płyn powinien się zredukować prawie całkowicie. Dodaj sok z połowy
cytryny i pół łyżeczki
soli. Jeśli
sos jest zbyt kwaśny, to dopraw go odrobiną
cukru.
Śledzie włóż do miski, wymieszaj z sosem i
olejem. Przykryj i wstaw do lodówki na co najmniej 12 godzin.
Panna Grymaśna okazała się fanką
śledzia:
Related Posts
Śledzie po kaszubsku (i prawo zachowania energii)
Śledzie z
cebulą w
oleju lnianym i trochę o NNKT
Cytrynowe śledzie z
rozmarynemŚledzie w
czerwonej cebuliŚledzie w
śmietanie