Wykonanie
Babcina
konfitura, to taka prawdziwa
konfitura bez dodatku żel-
fixów i innych środków żelujących. To już moja trzecia
konfitura, ale dopiero pierwsza na blogu. Kiedyś kilka lat temu, przygotowywałam swoją pierwszą
konfiturę, a właściwie to nawet bardziej powidła z
wiśni. Smażyłam je właśnie na wzór
powideł śliwkowych - 3 dni, wyszły tak gęste, że można je było kroić, niestety na kanapkę nie bardzo się nadawały, jedynie do nadziania
rogali. Trochę mnie to zniechęciło i odłożyłam na jakiś czas smażenie
konfitur. Szłam na łatwiznę i przygotowywałam
konfitury z dodatkiem żel-
fixu, tak było mi wygodniej, a już na pewno dużo szybciej, a i smak tych
konfitur był bardzo dobry. W tym roku nie dałam jednak za wygraną i wróciłam do smażenia
konfitur, ale nauczona doświadczeniem, przygotowywałam je już nie tak jak wcześniej w ciągu
trzech, a tylko w ciągu niecałych dwóch dni, Wyszły pyszne, super gęste, no i nie zawierają zbędnych dodatków. Swoje przygotowywałam z dodatkiem
ksylitolu (stronimy od
białego cukru), ale można oczywiście dodać
cukier.Składniki:- 3kg
moreli (u mnie nasze polskie)- 250g
malin- ok.950g
ksylitolu (lub
cukru)- sok wyciśnięty z 1/2
cytrynyMorele umyć, wyjąć pestki i pokroić na mniejsze kawałki, dodać
maliny, wyciśnięty
sok z cytryny, zasypać 300g
ksylitolu (lub
cukru), dokładnie wymieszać i odstawić na ok.1,5-2h, aż
owoce puszczą sok.
Następnie wstawić na palnik i mieszając doprowadzić do wrzenia, pogotować ok.30-40 minut. Palnik wyłączyć i zostawić
konfiturę na jakiś czas aż lekko przestygnie. W wolnym czasie dochodzić, włączać palnik doprowadzać do wrzenia (można kilka minut pogotować), mieszając i odstawiać.
Gdy
konfitura zaczyna już lekko tężeć dosypać pozostały
ksylitol (lub
cukier) i jeszcze kilka
razy całość zagotować. Ja zagotowuję tak ok.6-8
razy, odstawiam
konfiturę na noc, bez przykrycia (przykrywam tylko taką pokrywką z sitka), by odparowywał nadmiar
wody. Rano sprawdzam gęstość i zagotowuję jeszcze raz lub dwa (gdyby jeszcze była mało gęsta).
Konfiturę o odpowiedniej gęstości przekładam do przygotowanych wcześniej słoiczków, dokładnie zakręcam.
Wstawiam do dużego garnka, wlewam
wodę do połowy wysokości słoików, przykrywam i doprowadzam do wrzenia. Takie małe słoiczki pasteryzuję ok.10 minut, od zagotowania, na średnim palniku.
Smacznego ;-)