ßßß Cookit - przepis na Prosty chleb bezglutenowy z ziarnami

Prosty chleb bezglutenowy z ziarnami

nazwa

Wykonanie

Jako niezbyt wielka entuzjastka gotowych mieszanek mąk bezglutenowych, których w ogóle nie stosuję w swojej kuchni, na diecie od początku miałam trochę pod górkę. Nauka umiejętnego łączenia mąk tzw. "naturalnie bezglutenowych" wymagała wielu prób i eksperymentowania. I przyzwyczajenia kubków smakowych, rzecz jasna. O ile piec ciasta nauczyłam się stosunkowo szybko (nie, żeby wpływ na to miał naturalny pęd do słodyczy...), o tyle z pieczywem nie było już tak łatwo. Właściwie poniższy chleb to pierwszy który upiekłam, zjadłam i oceniłam na tyle wysoko, żeby go publikować. Chleby bg to bardzo ciężki temat - właściwie trudno oczekiwać od nich wielkiego podobieństwa do swoich pszennych pierwowzorów. Drożdżowe ciasto po prostu jest zupełnie inne, kiedy brakuje spajającego je glutenu - choć już raz udowadniałam, że można zrobić bardzo smaczne, ale całkowicie unikalne w smaku i konsystencji drożdżówki bezglutenowe (również bez gotowych mixów). Chleb z tego przepisu jest przede wszystkim bardzo łatwy do zrobienia - wypiekam go sobie mniej więcej co tydzień, w naszej domowej maszynie do chleba. Równie dobrze nadaje się do tego piekarnik, byle wlewać ciasto do blaszki - samo w sobie jest tak rzadkie, że nie da się go absolutnie uformować w bochenek ;) Starzeje się jak typowy chleb bez glutenu - błyskawicznie wyschnie, jeśli nie będziemy go trzymać w szczelnym, foliowym worku. Na szczęście, wykazuje za to zadowalający stopień "trzymania się w kupie" - to znaczy, nie kruszy się jak szalony, kiedy chcemy ukroić sobie cienką kromkę. Czasami mam problem ze zjedzeniem go w kilka dni, ponieważ nigdy nie byłam specjalnie przywiązana do kanapek. Zdarza mi się więc mrozić go po podzieleniu na kromki. Do wypróbowania przepisu zapraszam wszystkich zdesperowanych, nielubiących dróg na skróty/składów bezglutenowych mixów do wypieku chleba, czy znudzonych już smakiem gotowych chlebów pakowanych w charakterystyczne, dmuchane folie. Zaraz po upieczeniu, bochenek pachnie po prostu wspaniale, ma niesamowicie chrupiącą skórkę i wilgotny miąższ... Pisząc to, już marzę o momencie, w którym kroję pierwszą kromkę, tą z brzegu. Zawsze najlepszą, niezależnie czy z glutenem, czy bez :)
Składniki (na małą keksówkę - u mnie 14 x 19 cm):
250 g mąki gryczanej
150 g skrobi ziemniaczanej (w oryginale mąka ryżowa)
100 g mąki kukurydzianej (tą mąkę czasem zmieniam na jaglaną/owsianą)
7 g drożdży instant lub 25 g świeżych
2 łyżki siemienia lnianego
1/2 szklanki pestek słonecznika (lub dyni, jak w oryginale)
1/2 łyżeczki soli (w oryginale łyżeczka)
1 łyżka cukru
450-470 ml letniej wody (rzadko ciasto potrzebuje więcej)
Jeżeli korzystamy z drożdży świeżych - najpierw wkruszyć je do miski, posypać cukrem. Rozetrzeć łyżką i poczekać, aż się rozpuszczą. W oddzielnej misce wymieszać wszystkie suche składniki (jeżeli nie używamy świeżych drożdży, zaczynamy od tego etapu i dodajemy również drożdże instant). Do płynnych drożdży dolać nieco przygotowanej wody. Stopniowo wsypywać suche składniki i mieszać łyżką lub mikserem. Dodawać wodę do ciasta, aż osiągnie ono odpowiednią konsystencję - będzie lepkie i da się łatwo rozsmarowywać. Przełożyć je do formy wyłożonej papierem do pieczenia lub natłuszczonej i obsypanej mąką, przykryć czystą ściereczką. Odstawić do wyrośnięcia - nie będzie ono tak spektakularne, jak w przypadku normalnego pieczywa. Ja zwykle zostawiam je na ok. 1 h w lekko nagrzanym piekarniku i po tym czasie widać, że chleb lekko podrósł. Po wyrośnięciu z ciastem trzeba obchodzić się bardzo ostrożnie, nie stukać formą o blat, ponieważ może opaść. Piec w piekarniku nagrzanym do 190 º C przez ok. 1 h (tyle samo piekę w automacie). Po upieczeniu wyjąć z formy i pozostawić do ostudzenia na kratce. Najlepiej smakuje świeży!
Smacznego!
Źródło przepisu (z moimi modyfikacjami): http://www.eksperymentalnie.com
Źródło:http://lisia-kawiarenka.blogspot.com/2015/11/prosty-chleb-bezglutenowy-z-ziarnami.html