Wykonanie
Hicior! Musicie spróbować.Babeczka ma wszystko co lubię,
czekoladę, ba...i gorzką i
mleczną,
kakao i coś extra, bo
chilli.To właśnie ten dodatek powoduje, że sięgnę po nią jeszcze nie raz. Niby muffina jak muffina, ale to
chilli robi całą robotę, pozostawia przyjemne mrowienie na
języku, dodaje pazura, dla mnie bomba! Nie bójcie się tej ostrości, ona nie jest jakaś nachalna, w tym rzecz właśnie...Przepis mam od Ani Starmach, z jej najnowszej książki, którą udało mi się wygrać w jednym z konkursów kulinarnych...w życiu nic nie wygrałam, no może poza tym co posiada zupełnie inną wartość, ale nie o tym przecież... ;)Książkę od razu polecam wszystkim! Jest w niej mnóstwo inspiracji, prostych, jak u Ani oczywiście.Nie są one może fit, ale czy muszą takimi być? Kiedy trzeba, wtedy trzeba, a jak jest ochota...to sięgacie po ten przepis, o!
Czekolada, to
czekolada...ma magiczną moc, prawda? Nie ma co jej ujmować kalorii :pPrzygotowanie: 10 minut + 20 pieczenieSkładniki:2 szklanki
mąki pszennej / Szymanowska u mnie1,5 szklanki
maślanki2 eco
jaja100 ml roztopionego
masła3/4 szklanki
cukru100 g
czekolady gorzkiej100 g
czekolady mlecznej2 łyżki
kakao2 łyżeczki
proszku do pieczenia1/2 łyżeczki sproszkowanego
chilli*** oczywiście możecie spowodować, że muffiny będą lżejsze, czyli pozamieniać
mąkę,
miód zamiast
cukru,
ksylitol...;) enjoy!Piekarnik rozgrzewam do 200 st.
Mąkę,
kakao przesiewam do miski, dodaję
cukier i
chilli. Mieszam.
Czekolady siekam na drobno, ale niedbale.W drugiej misce łączę składniki mokre, czyli
maślankę,
jaja,
masło, mieszam je, tak by powstała jednolita masa.Suche składniki łączę z mokrymi.Wcześniej rozdrobnioną
czekoladę łączę z otrzymaną masą.Masę przelewam do papilotek, tradycyjnie do 3/4 ich wysokości.Wkładam do piekarnika, piekę około 20 minut.Z dedykacją dla TYCH, co to się czasem załapią na te moje małe wielkie wypieki :)