Wykonanie
‚Lato proszę Państwa! Nareszcie! Słońce, upał, pachnąca na balkonie lawenda i
zioła, które z każdym dniem są coraz większe i bardziej bujne. Do tego lekko burzowe dziś niebo, wiatr pachnący deszczem i motyle krzątające się wśród balkonowych kwiatów. Jak zwykle jednak – coś się zaczyna i coś się kończy, niestety. Tak więc w pierwszy dzień lata u mnie jest pożegnanie - pożegnanie
szparagów ;)‚
‚Od kilku dni przygotowuję sałatki z dodatkiem
szparagów właśnie, gdyż to już całkowity koniec sezonu niestety; na następne znów przyjdzie nam czekać do przyszłej wiosny. Ale to nic – z farmy wróciłam dziś z
pomidorami prosto z krzaka, z koszykiem pełnym
bobu,
groszku,
cukinii i
bakłażanów, więc za
szparagami może nie
będę aż tak bardzo tęsknić ;)‚
‚A
sałatka jest najprostszą z możliwych : u gotowane na parze warzywa (jak najkrócej, by nadal były lekko ‘chrupkie’ ) :
szparagi,
bób,
groszek zielony oraz
cukrowy, a do tego plasterki chrupiących
rzodkiewek, odrobina
soku z cytryny i dobra
oliwa do skropienia sałatki. I jeszcze fleur de sel, która przyjemnie chrzęści pod zębami ;) A do tego oczywiście kawałek dobrego,
koziego sera i pyszna kolacja gotowa w kilkanaście minut! Tak, kocham lato, nawet bez
szparagów ;)‚
‚Pozdrawiam serdecznie! I zapraszam już za kilka dni na orzeźwiający deser z
owocami lata :)‚A ja – jak co wieczór – idę podlać balkonowy ogródek, gdyż w czasie takich upałów rośliny są wyjątkowo spragnione (codziennie zużywam ok. 12-15 litrów
wody do podlewania, samej trudno mi było w to uwierzyć…). A w tzw. mięczyczasie ‘rozgryzam’ mój nowy komputer, a przede wszystkim nowego Windowsa, przez który chyba
będę miała kilka siwych włosów w najbliższym czasie ;)‚