Wykonanie
Koniec stycznia to dla mnie (i jak słyszę nie tylko dla mnie) początek pozimowej lub przedwiosennej depresji. Brak energii, senność...znacie to? Nie dokonam odkrycia, że wiele zależy od tego w jaki sposób rozpoczniemy dzień. Dla mnie idealnym śniadaniem (choć przyznam, że uwielbiam je chrupać z
jogurtem wieczorem) są prażone z
miodem, różnymi ziarnami,
bakaliami płatki owsiane czyli Granolla. Taka granolla to nie tylko bomba energetyczna ale także miotełka, która pozwoli nam pozbyć się wielu toksyn z organizmu. Do tej
pory szukałam jej na półkach sklepowych ale
powiem Wam tyle...sami zrobicie najlepszą bo dopasowaną smakiem do Waszych upodobań.Ja uwielbiam
kokos i
słonecznik więc wmieszałam je z pozostałymi składnikami, które stanowią bazę ale możecie Wy możecie dodać
migdały,
sezam,
orzechy,
suszone owoce...
Dajcie się ponieść wyobraźni i testujcie:)Podaję dziś przepis na granollę z
kokosem i
słonecznikiem (inspirowałam się Nigellą ale zmieniłam nieco proporcje i skład i zachowując prawie bez zmian bazę.Zatem do dzieła.Piekarnik rozgrzewamy do 170 stopni.Przygotowujemy:
450 g
płatków owsianych150 g
słonecznika100 g
kokosuszklankę płynnego
miodu (może być też
syrop z agawy)1-2 łyżki
cukru trzcinowego2 łyżki
olejuW dość dużej misce mieszamy
płatki,
kokos i
słonecznik. Do szklanki wlewamy
olej a następnie
miód (łatwiej nam będzie wszystko wylać). Dosypujemy
cukier, mieszamy dokładnie i wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Całość wędruje do piekarnika na ok 30 min. Po 15 min zaglądamy i mieszamy granollę abyzarumieniła się równo z każdej strony.U mnie cała rodzina podjada i nie wiem czy na moje wieczorne chrupanie coś jeszcze zostanie...;P