Wykonanie
Koleżanka, która podobnie jak ja kompletowała dziś "spis treści" na przyjęcie urodzinowe swojego nastoletniego dziecka (wszystkiego najlepszego Aniu ! :) natknęła mnie dobrym pomysłem na przygotowanie smakołyku naszego dzieciństwa - szyszek z
preparowanego ryżu i
krówek ciągutek.Wydrukowała mi nawet przepis, ale oczywiście kartka została na biurku w pracy i musiałam wysilać swoje szare komórki, żeby przypomnieć sobie, jak to z tymi szyszkami miało być...Jak zwykle niezawodny w takich systuacjach jest dr google - wyszperał mi szyszkowych odsłon do wyboru - do koloru.Uzbrojona w składniki, gumowe rękawiczki i pomoc Amelki przystąpiłam do dzieła. Wizuale efekty poniżej - zaś smakowe zgodnie ze słodkim oczekiwaniem:)
Składnikiok 1 kg
krówek (tych ciągnących się)160 g
ryżu preparowanego (2 opakowania)150 g
masła2 łyżki
kakao (myślę, że można dać więcej, bo ciemne za jasne wyszły;)
Krówki rozpakować z papierków - uwaga - przy tej czynności ich ilość może ulec drastycznemu zmniejszeniu!;) wrzucić do rondla, dodać
masło i rozpuścić na małym ogniu, mieszając (i uważając, by nie przypalić rondla). Po uzyskaniu jednolitej masy odstawić z ognia, przelać połowę do innego naczynia, dołożyć do niej
kako i dokładnie wymieszać. Do każdej porcji wsypać połowę porcji
preparowanego ryżu (u mnie po jednym opakowniu), dokładnie połączyć
krówkową masę z
ryżem i formować szyszki. Super sprawdziły się przy tym zadaniu gumowe rękawiczki:)Uwaga: Chciałam, by moje szyszki były lekko wilgotne i stanowiły połączenie smaków zarówno
ryżu jak i pysznych
krówek, natomiast z powodzeniem możecie zwiększyć ilość
ryżu (nawet o połowę) jeżeli chcecie, by były mniej slodkie a bardziej chrupiąco-
ryżowe.