Wykonanie
Taki lekko niecodzienny fusion na obiad! Jak wszystko co jem ostatnio, i one są
wynikiem kulinarnego eksperymentu, i muszę powiedzieć, że jednym z bardziej udanych! Lekko pikantne warzywa z delikatną
fasolką idealnie wpasowują się do zwykłego, pszennego naleśnika, a polane sosem do sajgonek (kto to w ogóle słyszał?), są naprawdę absolutnie przepyszne, te naleśniki stają się jednym z moich nr 1 jeśli chodzi o pokazywanie ludziom wegańskiej kuchni. Dodatkowo są oszczędne i naprawdę sycące. Jeśli was nie przekonuje idea wkładania orientalnych warzyw do polskiego naleśnika, to z czystym sumieniem polecam je po prostu wrzucić na
ryż lub
makaron, też będzie pysznie ;)Przepis na naleśniki TUTAJNa farsz którym najedzą się spokojnie 3, 4 osoby:szklanka
marchewki pokrojonej w słupki3-4 średnie
pieczarki1 mała
cebulatroszkę ponad szklanka drobno poszatkowanej
kapusty0,5 szklanki
fasolki mung1 szklanka
ogórka pokrojonego w paski2 wyciśnięte ząbki
czosnku2 łyżki ciemnego
sosu sojowego1 łyżka jasnego
sosu sojowego1 łyżka startego
imbiru1/3 łyżeczki
pieprzu1 łyżka
soku z cytryny2 duże szczypty
kolendry+ sos do sajgonek,
chili, słodko-kwaśny lub inny podobny
Fasolę mung moczymy przez noc ( albo na 2, 3h zalewamy wrzątkiem) i gotujemy 15-20 minut w osolonej wodzie z
liściem laurowym. Odcedzamy, odstawiamy. Po usmażeniu naleśników
pieczarki kroimy w paski,
cebulę w piórka, wrzucamy wszystkie posiekane warzywa do jakiejś miski, dodajemy
czosnek, mieszamy, rozgrzewamy mocno
olej na woku. Po 3-4 minutach smażenia dodajemy
fasolę mung oraz
imbir i smażymy, aż
marchewka zmięknie, ale będzie nadal chrupiąca. Można w trakcie smażenia polewać potrawę odrobinę
wodą (ale nie przesadzać). Doprawiamy sosami i
przyprawami. Na 1/4 naleśnika rozkładamy farsz, składamy w chusteczkę i obsmażamy z dwóch stron na patelni bez tłuszczu. Już na talerzach naleśniki obficie polewamy wybranym sosem.