Wykonanie
Odkryłam lekarstwo na ponurą aurę i jesienną depresję ;) Słoiczek
konfitury z
kiwi zaskoczy i rozbawi każdego, kogo dobiła ta paskudna pogoda.
Konfitura ma ciekawy, słodko-kwaśny smak. Uwielbiam kwaskowe
przetwory, dlatego od razu przypadła mi do gustu. Może być ciekawym, egzotycznym dodatkiem do racuchów i naleśników.Przypuszczam, że będzie też fajnie komponowała się w jakimś cieście i na pewno niedługo to sprawdzę ;)Składniki (na 3-4 niewielkie słoiczki):- 1,5 kg
kiwi- 1
cytryna- 1/2 szkl.
cukru (+
cukier do smaku w zależności od tego, jak słodkie są
owoce)Przygotowanie:1.
Owoce myjemy i obieramy, płuczemy z ewentualnych włosków, które zostały po obieraniu. Kroimy na niewielkie kawałki. Rozdrabniamy je blenderem (jeśli są bardzo dojrzałe można zamiast tego rozgnieść je widelcem w czasie gotowania, ale jeśli są twarde, trzeba im pomóc).2. Z
cytryny wyciskamy sok i mieszamy w garnku z
owocami kiwi.3. Całość zasypujemy
cukrem. Jeśli
owoce są słodkie proponuję użyć go na początek nawet mniej niż w przepisie. Dosłodzić zawsze można - w drugą stronę już gorzej ;) Wbrew pozorom w przypadku tej
konfitury naprawdę trzeba uważać ze słodzeniem.4. Na wolnym ogniu gotujemy
konfiturę 1 - 2 godziny, aż cała
woda odparuje i
owoce uzyskają odpowiednią konsystencję. Słodzimy do smaku (najlepiej przestudzić ją chwilę na talerzyku przed spróbowaniem i testować czy dobrze smakuje całkiem zimną).5. Gorącą
konfiturę przekładamy do umytych i sparzonych wrzątkiem słoiczków. Mocno zakręcamy i odstawiamy do góry dnem. (Pokrywki również muszą być umyte i wyparzone. Nie mogą też
mieć ani grama rdzy!)6. Profilaktycznie następnego dnia pasteryzowałam jeszcze słoiki gotując je 20 minut we wrzącej wodzie.