Wykonanie
Nie wiem ileż to ja miałam podejść do bez…niezliczoną ilość…niestety zawsze nieudane. Ale wszystko to wynikało z mojej niewiedzy. Posłuchałam rad kilku koleżanek, poczytałam nieco w necie i w końcu opracowałam sprawdzony przepis na 1 blachę małych bez – takich leciutkich, kruchutkich i suchych w środku.
Cukru musi być dużo, ale bez przesady, albowiem przy nadmiernej jego ilości podczas pieczenia powstanie karmel i
beza będzie wilgotna i ciężka.

Składniki na 40 małych bez:3
białka9 czubatych łyżek
cukru pudru1. Najlepiej ubiją się
białka schłodzone, więc trzymajmy je wcześniej kilka godzin w lodówce.2.
Białka ubijamy stopniowo dodając do nich
cukier puder. Konstystencja końcowa powinna być taka, żeby móc formować pianę z
białek.3. Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wyciskać
bezy (albo ze szprycy-dekoratora lub z folii z odciętym
rogiem). Im mniejsze
bezy tym lepiej się upieką. U mnie na standardowej blasze zmieściłam ich 40 sztuk.4. Wstawić
bezy na dolną półkę piekarnika rozgrzanego do 150 °C i piec w niej 10 minut. Uwaga! Nigdy nie zamykamy piekarnika przy pieczeniu bez –
bezy się suszy, nie piecze. Ja wkładam drewnianą łyżkę w drzwiczki, aby się nie zamykały. Taka mała szpara wystarczy.5. Po 10 minutach zmniejszamy temperaturę do 120°C i suszymy
bezy jeszcze przez około 80 minut.6.
Bezy można pozostawić do ostygnięcia w piekarniku (nie zamykać go oczywiście).7.
Bezy powinny być suche i
mieć delikatnie zrumienione brzegi. Takie
bezy można przechowywać w słoiku lub pojemniku na
ciasteczka kilka tygodni.

A jutro zapraszam na jeszcze jeden przepis na deser z wykorzystaniem bez – tym razem
czekoladową tartę.