Wykonanie
To są pierogi, które robiłam z córką i jej koleżanką pierwszego dnia wakacji. Mam sporo zaległych przepisów, ale sukcesywnie
będę je prezentować. Robię też bez przerwy coś nowego, a nie mam czasu, by codziennie robić wpisy… Postaram się, by pokazywać dania jak najbardziej aktualne. Te pierogi były z
jagodami kamczackimi, które dostaliśmy od sąsiadów, ale można zrobić je i z
borówkami amerykańskimi jak i z naszymi leśnymi.ciasto takie, jak tutaj
jagodydo posypania-
cukierjogurt lub
śmietana do polaniaCiasto na pierogi robię zazwyczaj według wypróbowanego dobrze przepisu, więc podałam tylko link.
Jagód nie przesypałam
cukrem ( są dość słodkie), by sok z nich puszczony nie przeszkadzał przy sklejaniu. Można posypać
cukrem gotowe pierogi, smak będzie ciekawszy.Przestudzone ciasto ( w czasie upałów można je schłodzić w lodówce) rozwałkowałam na podsypanym
mąką blacie na grubość ok 2 mm. Moje kuchenne pomocnice odziane w fartuszki wykrawały dużą szklanką kółka, kładły po łyżeczce
jagód i zaklejały. Ja pilnowałam garnków, wrzucałam pierogi na lekko osolony wrzątek i minutę- dwie po wypłynięciu , po przekrojeniu i sprawdzeniu, czy nie ma w środku surowego ciasta, wyjmowałam je na durszlak. Pierogi przekrojona zostały zjadane „na pniu ”Zjedliśmy je posypane
cukrem i polane
naturalnym jogurtem. Kolejny wytęskniony smak lata został zaliczony, a wakacje zostały rozpoczęte pysznym kulinarnym akcentem.Smacznego !