Wykonanie
Postanowiłam trochę ulepszyć swój warsztat jeśli chodzi o rogaliki i tym razem padło na rogaliki z
marmoladą. Tą ostatnią wybierzcie trochę bardziej kwaskową, mąż wybrał
owocową, więc były bardzo słodkie. Byłyby lepsze, gdyby wyszło na moje i w rogalikach wylądowałaby
marmolada z dzikiej róży 😉Składniki :4 szklanki
maki pszennej1 kostka
margaryny1 szklanka
śmietany 18%30 gram świeżych
drożdży4
jajkaduże opakowanie twardej
marmoladyodrobina
cukru kryształ do posypania rogalików z zewnątrzOdmierzoną
mąkę siekamy razem z
margaryną. Oddzielamy
żółtka od
białek. W osobnym naczyniu mieszamy
śmietanę razem z
żółtkami, a
potem dodajemy rozkruszone
drożdże i dokładanie mieszamy/rozcieramy całą masę.
Łączymy ze sobą przygotowaną przed chwilką masę razem z
mąką posiekaną z
margaryną i zagniatamy z niej ciasto. Podsypujemy blat/stolnicę co jakiś czas odrobiną
mąki, bo z pewnością ciasto się będzie kleiło.reklamaZ wyrobionego formujemy gruby wałek, który od razu możecie sobie naciąć, dzieląc go na 4 równe części. Wstawiamy go do lodówki do schłodzenia na jakieś 30 minut.
Po tym czasie wyciągamy go z lodówki i odrywamy/odcinamy „wydzielone” części i kolejno rozwałkowujemy je na duży, cienki, okrągły placek. Ten dzielimy nożem na 8 kawałków (jak widać na zdjęciach poniżej).Na każdy kawałek, na jego „szczyt” – najszerszą część, nakładamy małą łyżeczką
marmoladę i zawijamy ciasto do środka – do najwęższego końca. Dobrze zaklejamy brzegi, by
marmolada nie wypłynęła w trakcie pieczenia.
Gotowe układamy na papierze do pieczenia i smarujemy roztrzepanym
białkiem, a następnie posypujemy odrobiną
cukru. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 175’C aż do momentu ładnego zrumienienia (jakieś 20 minut). Po koniec oczywiście sprawdzamy, czy nasz rogaliki z
marmoladą już się upiekły, nie możemy też przesadzić, by nie wyszły za ciemne.
Z podanej ilości składników i z tego, że ciasto podzieliłam na 4 części, wyszło ich dokładnie 32. Piekłam je na dwie raty tj. kiedy uformowałam rogaliki z dwóch „kulek” ciasta, od razu wstawiłam je do piekarnika. Kiedy się piekły, na spokojnie rozwałkowywałam ciasto na drugą partię.Pierwsza degustacja przeprowadzona była na bardzo wyrafinowanym podniebieniu ..:DRogaliki po prostu wyśmienite…Trudno się powstrzymać, ale oczywiście czekamy do pełnego wystygnięcia. Letnia temperatura ciasta może być myląca – w środku może na was czekać parząca
marmolada.