Wykonanie
Początek sezony
ogórkowego kojarzy mi się właśnie z
ogórkami małosolnymi. Właściwie to u nas już nie początek bo nastawiłam wczoraj
ogórki po raz czwarty. Bardzo lubimy je chrupać do kanapek, jako dodatek do obiadu czy po prostu na przekąskę więc znowu 1,5 kg wylądowało w zalewie.A zrobić je to chyba najłatwiejsza rzecz na świecie - kiszą się przecież same :) Ponieważ wciąż ktoś mnie podpytuje jak ja robię małosolne więc spisałam wszystko - a nuż komuś się to przyda ?
Ogórki kiszone na zimę robię przeważnie trochę później. Sposób robienia różni się właściwie tylko ilością
soli w zalewie.
składniki:ok. 1 , 5 - 2 kg
ogórków gruntowychok. 2 l
wody2 pełne łyżki
soli - najlepiej niejodowana, kamienna albo morskagarść
kopruduża główka
czosnkuew. kawałeczek
chrzanu czy liście
chrzanusposób przygotowania:
ogórki najlepiej kupować ze sprawdzonego źródła bo jakieś przenawożone mogą się zepsuć - ważne też żeby były świeże i jędrne. Trzeba je dobrze umyć bo zwykle są zapiaszczone - niektórzy przycinają końcówki, ale ja tego nie robię bo nie widzę takiej potrzeby - niby szybciej się kiszą, ale jeśli zaleję gorącą
wodą i jest upał jak teraz to i tak szybko idzie. Umyte
ogórki zostawiam żeby obciekły, opłukuję też
koper.
Czosnku młodego nie obieram bo w skórce jest też dużo smaku - dzielę tylko na ząbki.
Ogórki można nastawić w różnych naczyniach i wcale nie jest konieczne posiadanie kamionkowego gara więc jeśli takiego nie macie to doskonale ukiszą się w dużym słoju szklanym albo kilku słoikach litrowych, albo w plastikowym baniaku po wodzie, albo nawet w emaliowanym garnku do gotowania - byle nie był nigdzie obity.Na dno naczynia kładziemy trochę
kopru, trochę
czosnku i kilka wiórków
chrzanu albo kawał
chrzanowego liścia.
Potem układamy
ogórki - najlepiej pionowo i ściśle, jeden obok drugiego, ale można je po prostu wsypać. Na spód zwykle kładę większe sztuki a wyżej mniejsze, tyle ile się zmieści - zanim zjemy te z wierzchu to i na spodzie się ukiszą. Całość przykrywam
koprem z
czosnkiem i ew.
chrzanem. Jeśli naczynie nie jest zbyt duże i nie będzie kilku warstw
ogórków to
przyprawy dodaję tylko na dół i na górę - jeśli warstw jest kilka to każdą przekładam
koprem i
czosnkiem.
Wodę - ja używam zwykłej kranówy, ale jeśli macie kiepską
wodę to można użyć jakiejś źródlanej - zagotowuję, dodaję
sól i takim wrzątkiem zalewam
ogórki do pełna, tak żeby były przykryte płynem. Nie bójcie się - nie ugotują się, nie będą miękkie a za to szybciej się zaczną kisić. Zawsze tak robię bo tak nauczyła mnie Babcia :) Jeśli kiszę w słoiku to po prostu zakręcam go nakrętką, ale niezbyt mocno. Jeśli kiszę w kamionce to
ogórki przykrywam małym, odwróconym talerzykiem a na nim stawiam słoik z
wodą żeby docisnąć i żeby
ogórki nie wypływały. Zostawiam je w spokoju, w kąciku, na kilka dni - tutaj już sami musicie sprawdzać bo czas kiszenia zależy od wielkości
ogórków i temperatury panującej w pomieszczeniu - jeśli mamy upały i małe ogóreczki a do tego lubicie takie lekko ukiszone to możecie już je brać drugiego, trzeciego dnia. Czasami trzeba poczekać 4 - 5 dni a nie jest to łatwe bo zapach czuć w całym domu.Jeszcze jedno - jeśli
kisicie w słoikach to ustawcie je na jakiejś tacy bo gdy zacznie się proces kiszenia i
woda zacznie buzować to jej część na pewno wykipi
spod nakrętek - nie odkręcamy ich ani nie dolewamy
wody, nie ma takiej potrzeby - spokojnie pozwalamy się
ogórkom zakisić. Jeśli macie bardzo
słoneczną kuchnię to naczynie o przeźroczystych ściankach można nieco przykryć - podobno bakterie lubią półmrok :)Chyba wszystko napisałam, ale jeśli jeszcze coś jest niejasne to pytajcie - odpowiem i dopiszę :)Właściwie tak samo robię
ogórki na zimę z tym, że dodaję więcej
soli - 2 łyżki na litr
wody no i wtedy
chrzan obowiązkowo i dodatkowo dębowe liście żeby
ogórki nie zrobiły się miękkie po kilku miesiącach - przy małosolnych nie ma takiej potrzeby.