ßßß Cookit - przepis na Filiżanka i kubek

Filiżanka i kubek

nazwa

Wykonanie

Wnętrze kawiarni to dwie sale znajdujące się w piwnicy urządzone bardzo domowo i klimatycznie, w odcieniach szarości i fioletów. W kawiarni na pewno odnajdziecie chwilę wytchnienia, można się tutaj skryć przed sopockimi tłumami. W lokalu są wygodne krzesła, miękkie kanapy i poduszki, różne obrazy (w tym obrazki zielnikowe, które przypadły mi do gustu), książki do czytania, gry planszowe (także dla dzieci). W miejscu do siedzenia (pod wentylatorem), które wybraliśmy było trochę chłodno, na szczęście dania nas rozgrzały. W tle leci nastrojowa muzyka.
Z należytym szacunkiem traktuje się tutaj kawę - do wyboru są różne gatunki i rodzaje, a także całkiem nowe dla mnie metody parzenia kawy, jak aeropress czy frenchpress. Jednak nie bójcie się, bo dostaniecie tutaj także herbatę w kilku ciekawych wersjach i smakach - np. herbata przygotowywana na sposób orientalny, parzona w specjalnym czajniczku.
Decyduję się na moją ulubioną latte (9zł) i czuję się rozpieszczoną dużą ilością mlecznej pianki oraz dobrej jakości kawą, a Paweł, jak przystało na herbaciarza skusił się na nie byle jaką herbatę, bo jesienno-zimową o korzennym aromacie, z pomarańczą i cytryną za 8 zł - przyjemnie rozgrzewała.
W kawiarni zjecie nie tylko ciasta i desery, ale także przyrządzane na miejscu wytrawne dania. Jest kilka stałych pozycji, jak tatar z polędwicy czy tuńczyka, zupy kremy, hamburger czy chilli con carne, ale co jakiś czas właściciele gotują dla nas coś nowego od serca. Podczas naszej wizyty królowała śląska wkładka, bo właściciel to Ślązak, wiec zna się na rzeczy.
Ze standardowej karty próbujemy krem z pieczonych pomidorów w piecu przez wiele godzin, z dodatkiem pesto bazyliowego za 12 zł. Zupa była aksamitna, mocno pomidorowa, doprawiona delikatnie, ale smak podkręcało pesto.
Menu śląskie napisano po śląsku i miałam nie mały problem z rozszyfrowaniem, więc obsługa wykazała się dużą pomocą i zamówiłam "roladę z łowiendzkiego miensa z modrom kapustom i zołzą - rolada od poszczodka smarowanego zymftem, flung z wunsztu, szpyrki i ogórka", czyli śląską roladę z wołowiny. Obłędnie pyszną! Kruchutka, soczysta, z pysznym środkiem, domowy sos pieczeniowy, a podana była z ziemniaczkami z kapustą, czyli panszkrautem. Pozytywnie zaskoczyła nas modra kapusta, za którą nie przepadamy, ale w wydaniu Filiżanki i kubka nam bardzo smakowała. Cena za danie to 38 zł.
Filiżanka i kubek to zapewne jedno z nielicznych miejsc, jeśli nie jedyne!, w których można spróbować oryginalnych, śląskich specjałów.
Ciasta wypiekane są przez właścicieli, co ciekawe nie znajdziecie tutaj ciast z kremami, ale są takie podawane ze świeżo bitą śmietaną. W ofercie bywają ciasta bezglutenowe i wegańskie.
My zdecydowaliśmy się na ciasto czekoladowe i szarlotkę - oby dwie pozycje smaczne, nieprzesłodzone, domowe, więc dobre - a najważniejsze, że bez zbędnych sztucznych ulepszaczy.
"Filiżanka i kubek" to przytulne miejsce z domowym jedzeniem, doskonałą kawą i herbatą, stworzone z pasją i tak prowadzone, idealne na rodzinne i przyjacielskie spotkania. Zaskoczą Was śląskie dania oraz organizowane spotkania np. warsztaty z parzenia kawy czy potańcówki.
Źródło:http://www.dusiowakuchnia.pl/2014/12/filizanka-i-kubek.html