Wykonanie
Czasem nie pasująca zupełnie wyglądem para okazuje się tymi dwoma zagubionymi połówkami
jabłka. Czasem
pies z kotem zaprzyjaźniają się na całe życie. Czasem
dziwne połączenia okazują się być kompozycją idealną. Nie oceniajmy zbyt szybko, a najlepiej spróbujmy poniższej sałatki. Dla niektórych może to być zbytnia abstrakcja. Dla mnie to połączenie idealne.

wegańskie bezglutenowe(2 porcje)-150 g ziaren
amarantusa, używam
marki Amarello- 500 g
młodych ziemniaków- 1 mała
czerwona cebula- ok. 5 suszonych
śliwek- 1 łyżka
suszone żurawiny- mała garść
orzechów laskowych, podprażonych na suchej patelni- 2 łyżki
natki pietruszki- 2 łyżeczki świeżego
tymianku- pestki z 1/2
granatu- 2 łyżki
oliwy z oliwek- 2 łyżki
oleju arganowego- 1 łyżka
octu winnego-
sól,
pieprz-
oliwa do skropienia
ziemniakówWyczyszczone
młode ziemniaczki gotuję w wodzie ok. 15-20 min. Mają się lekko podgotować. Następnie wkładam je do naczynia ceramicznego (większe ziemniaczki przekrawam na pół), polewam lekko
oliwą,
solę, dodaję 1 łyżeczkę
tymianku i wkładam do piekarnika nagrzanego do 200 st. C na ok. 10-15 min (jeśli mamy taką możliwość wybieramy opcję grill).W międzyczasie w lekko osolonej wodzie (2 szklanki) gotuję nasiona
amarantusa -ok. 20 min, do miękkości.W dużej misce mieszam
oliwę z oliwek,
olej arganowy,
ocet winny,
sól i
pieprz. Próbuję i w razie potrzeby dodaję więcej
octu,
oliwy lub przypraw. Dodaję 1 łyżeczkę świeżego
tymianku i dokładnie mieszam.Ugotowany
amarantus wkładam do miski z dressingiem, dodaję
pietruszkę,
suszoną żurawinę, pokrojoną w małe kawałki
suszoną śliwkę. Całość dokładnie mieszam.
Czerwoną cebulę kroję w cienie piórka, umieszczam ją na sitku i sparzam ją gorącą
wodą.
Amarantus przekładam na talerze. Układam na nich
ziemniaki. Posypuję pestkami
granatu i
orzechami włoskimi. Na wierzchu układam
czerwoną cebulę.Smacznego!