Wykonanie
Czekolada. Ach... Cze-ko-la-da - mogłabym powtarzać bez przerwy. Słowo magiczne, które wprawia
kąciki myk ust w ruch ku górze. Pojawia się uśmiech, wyjątkowy uśmiech, bo
czekoladowy. Uśmiech czekoladowej rozkoszy tak pożądanej w nieudany dzień. Ach.. Cze-ko-la-da - powtórzmy jeszcze raz a słońce znów zaświeci na górze.Dzisiaj serwuje wam więc słońce, czyli niezwykle
czekoladowy przepis, moje nowe odkrycie - tarteletki
czekoladowe w wersji raw.Smacznego!
(4 sztuki)spód:- 3/4 szklanki
płatków owsianych- 3/4 szklanki
orzechów włoskich- 1/4 łyżeczki
soli- 3 łyżki dobrej jakości
kakao- 10
daktyli namoczonych wcześniej w gorącej wodzie i z niej odsączone- 1 i 1/2 łyżki
syropu klonowego .
syropu z agawy / w wersji nie wegańskiej
miódW blenderze rozdrabniam
płatki owsiane i
orzechy włoskie na postać
mąki. Dodaję
sól,
kakao i dalej miksuję.Do masy dodaję
daktyle i dalej blenduję. Gdy już się połączą z pozostałymi składnikami, wlewam
miód. Ponownie miksuję.Formy na tarteletki smaruję
olejem kokosowym i oprószam
kakao. Wykładam na nie moją masę. Gotowe
spody wkładam do lodówki na ok. 1 h lub dłużej (nawet na 1 dzień)masa czekoladowa:- 1 szklanka
nerkowców namoczonych przez kilka godzin w gorącej wodzie- 1/2 szklanki rozpuszczonego
oleju kokosowego- 1 łyżeczka pasty waniliowej (lub ekstraktu
waniliowego)- 1/4 szklanki
mleka roślinnego- 1/3 szklanki
syropu klonowego .
syropu z agawy / w wersji nie wegańskiej
miód- 1/3 szklanki
kakao- szczypta
soliNerkowce odsączam z
wody i wrzucam do blendera. Dodaję pozostałe składniki i całość blenduję na gładką masę.Wylewam masę na
spody. Całość wkładam do lodówki na kilka godzin, najlepiej na całą noc.Tarteletki podaję ze świeżymi
malinami i liskami świeżej
mięty.Smacznego!