ßßß
Trzy powody wystarczą, żeby zrobić, prawdopodobnie, najlepsze kluski na świecie.Po pierwsze.Zrobiłam, w końcu, pierwsze mleko kokosowe.Po drugie.Jak tylko pokazują się jagody lub czarne porzeczki, przypominają mi się wakacyjne kluski mojej cioci Stefki.Po trzecie.Mam spory zapas ricotty, bo była w dobrej cenie.Składniki na 2 porcje, duże porcje:5 czubatych łyżek kaszy mannypół szklanki ciepłego mleka kokosowego (może być inne; przepis na kokosowe wkrótce)200 g ricotty1 jajko2 łyżki zmiksowanej pulpy kokosowej ( lub czubata pszennej), pozostałość po mleku kokosowym1 łyżka skrobi ziemniaczanej (konieczna z mąką bezglutenową)opcjonalnie ziarenka wanilii lub ekstraktdo podania mus porzeczkowyKaszę zamoczyć w mleku (ja zostawiłam na noc, ale wystarczy kilkanaście minut). Zmiksować razem z ricottą, jajkiem, pulpą i mąką. Zagotować wodę, zmniejszyć, żeby tylko "pyrkała" i kłaść, małą łyżeczką, kluseczki. Od wypłynięcia gotować 4 minuty. Podać z musem owocowym. Najlepszy będzie z owoców leśnych, ale pozostawiam Wam, ciągle, wybór.Owoce wymieszać z syropem klonowym (słodkość też dopasujcie do Waszych Maluchów) i dusić, aż się rozpadną, a soki trochę odparują.