Wykonanie
W mojej naleśnikowej kolekcji nie mogłoby zabraknąć ślicznych, żółciutkich,
dyniowych placuszków.Zatem po zrobieniu puree zabrałam się za ich smażenie. Do ciasta celowo dodałam
mąkę kukurydzianą i
kurkumę (jeśli jej nie macie, możecie pominąć), aby jeszcze bardziej podkreślić
dyniowy kolor.Ciepłe naleśniki mają łatwo wyczuwalny,
dyniowy smak. Tak, jak chciałam. Świetnie komponują się z wszelkimi jabłkowymi
przetworami, ale
dżem porzeczkowy czy
wiśniowy też będzie pasował.Składniki na 10 sztuk:1/2 szklanki
mąki kukurydzianej2/3 szklanki
mąki owsianej*1 szklanka
mleka2/3 szklanki
wody gazowanej1/2 szklanki puree
dyniowego2
jajka1/2 łyżeczki
kurkumy2 łyżeczki
cukruszczypta
soli*Jeśli nie macie
mąki owsianej, tak jak ja, możecie zmielić
płatki lub zastąpić ją pszenną.Do miski wbijamy
jajka, dodajemy puree i miksujemy. Wsypujemy przesiane
mąki,
cukier,
sól,
kurkumę. Wlewamy
mleko i
wodę. Ciasto ponownie miksujemy, aż do uzyskania gładkiej konsystencji. Jego gęstość może się różnić ze względu na dodatek puree, które z każdej dyni wychodzi nieco inne. Zatem ciasto możecie rozrzedzić
wodą, albo zagęścić
mąką.Naleśniki smażymy na dobrze rozgrzanej, suchej lub delikatnie natłuszczonej patelni.Smacznego:)