Wykonanie
Przez wielu już zapomniany, przez innych nie pamiętany wcale. Odkąd nastała
moda na
soki "
owocowe" w kartonikach praktycznie niewiele osób przygotowuje tego typu zaprawy na zimę. U nas przez jakiś czas również był zapomniany, po prostu robiłam i nie było komu go jeść. Dlatego też przez kilka lat nie zaprawiałam kompotów wcale, bo nie było na nie chętnych. Odkąd w odstawkę poszły kupne
soki, a do picia pozostała tylko
woda, chętnych na domowy kompocik nie brakuje. Od ubiegłego roku w przetworach zimowych swoje miejsce wyraźnie zaznaczył kompot
truskawkowy, który u nas ma wielu zwolenników. Przepis z dawnych kompotowych czasów, zamieniłam tylko
cukier na
ksylitol.Składniki:- odszypułkowane
truskawki (ilość dowolna)-
ksylitol (na 8 litrowych słoików potrzebujemy go 1kg ) lub
cukier- po kilka kulek
agrestu (na każdy słoik po 4-5 sztuk)- nie trzebaDo wymytych, suchych słoików wkładamy po kilka kulek
agrestu oraz umyte i odszypułkowane
truskawki- do pełna.
Do garnka wlewamy ok.1 litra
wody (może być gorąca) i wsypujemy
ksylitol (lub
cukier). Na każdy litrowy
słój potrzebujemy 1/8 kg
ksylitolu (
cukru). Przykładowo: ja miałam 8 słoików po 0,5l = 4 litry, więc do litra
wody w garnku wsypałam 0,5kg
ksylitolu.
Wodę z
ksylitolem doprowadzamy do wrzenia (mieszając) i zalewamy nią nasze
truskawki tak, by do każdego słoika trafiła podobna ilość cieczy. Następnie wrzącą lub gorącą
wodą dopełniamy nasze słoiki.
Zakręcamy dokładnie nakrętki, ustawiamy na dnie dużego garnka (wyłożonego szmatką) dolewamy ciepłej
wody do ok.1/2 wysokości słoi, przykrywamy garnek pokrywką i pasteryzujemy. Po zagotowaniu zmniejszamy lekko palnik, jednak
woda musi się cały czas gotować i gotujemy ok.20 minut. Następnie słoiki ostrożnie wyjmujemy na szafkę,(po kilku minutach ja zawsze jeszcze dokręcam wieczka i pozostawiamy do wystudzenia).Zimą taki kompocik to miłe wspomnienie lata. Samo zdrowie zamknięte w słoiku, bez konserwantów, barwników, itp.
Smacznego :-)