Wykonanie
Postanowiłam przedstawić dziś przepis na totalną klasykę w wykonaniu mojej kochanej Mamy, czyli indyczy
udziec pieczony. Prawie każdy pobyt u Mamy jest okazją do przyrządzenia tego dania prawdopodobnie dlatego, że wszystkie dzieci z naszej bandy je lubią. A ze względu na bogactwo wartości odżywczych oraz lekkostrawność indyczego
mięsa mogą i powinny je jeść. Niektórzy nie wymieniając z imienia pochłaniają
udziec w dużych ilościach ;) Z resztą dorośli też nie gardzą tym mięsiwem. Bez zbędnych ceregieli przedstawiam, więc prosty przepis na aromatyczne, soczyste i rozpływające się w ustach,
pieczone mięsko indycze.
Składniki:
Udziec indyczy z kością (do 2 kg)
sól,
pieprzmajeranek2-3 ząbki
czosnkuPrzygotowanie:Umyty
udziec obsypujemy
solą i
pieprzem. Nacieramy
majerankiem i obkładamy plastrami
czosnku. Odstawiamy w chłodne miejsce na całą noc by
mięso przeszło
solą i
przyprawami.
Udziec najlepiej piec w prodiżu przez ok. 2 godz. po uprzednim podlaniu niewielką ilością
wody. Co jakiś czas należy kontrolować miękkość
mięsa i oblewać jego wierzch wytworzonym sosem.
Jeśli nie mamy prodiża można piec w piekarniku, w rękawie w temperaturze ok. 180 stopni przez co najmniej dwie godziny (w zależności od wielkości udźca). Po tym czasie wyjąć z rękawa, wystudzić, pokroić w plastry (w poprzek włókien
mięsa) i ewentualnie dopiec w naczyniu żaroodpornym wraz z powstałym sosem.Mama większość
mięs przygotowuje w prodiżu. Ten sposób pieczenia sprawia, że
mięso staje się miękkie i soczyste. Ja takiego sprzętu nie posiadam dlatego ratuję się piekarnikiem - efekt troszkę gorszy, ale też smakuje - szczególnie mojemu Synciowi, któremu smakuje wszystko oprócz
krewetek ;)