Wykonanie
Nie każdy za nimi przepada,
mięsa nie wiele, kaloryczna skóra i milion innych powodów by ich nie gotować. Tymczasem dla mnie to soczysty kawałeczek
mięsa, który dobrze przyprawiony z ogromną radością zaspokaja mój kapryśny żołądek.
Składniki:1 kg skrzydełek3 ząbki
czosnku2 średnie
cebulesólmarynata: po 1 łyżeczce
curry,
kurkumy,
papryki słodkiej, 3 łyżki
oleju (u mnie rzepakowy)
Mięso opłukać pod zimną
wodą, oczyścić z ewentualnych piórek. Złożyć w trójkąty, delikatnie posolić (około 3 - 4 szczypty na całość). Z wyżej wymienionych składników sporządzić marynatę. Wylać ją na skrzydełka, wymieszać by każde było dokładnie przyprawione. Ułożyć w naczyniu żaroodpornym. Obrać
czosnek, pokroić w drobną kostkę lub zmiażdżyć.
Cebulę obrać i pokroić w piórka.
Mięso obsypać
czosnkiem,
cebulą i skropić delikatnie
olejem. Włożyć do nagrzanego piekarnika 180 - 200 st. Piec do miękkości (u mnie 1 godzina). W
między czasie wyciągnąć naczynie i polać skrzydełka wytopionym tłuszczem. Szybciej się upieką w rękawie. Osobiście wolę pieczone tradycyjnie :)
Smacznego :)