Wykonanie
Długo zabierałam się do ich zrobienia, bo nie wiedziałam co mi wyjdzie.
Chlebki pita jadłam dotychczas w szybkich barach, z farszem w postaci
mięsa, surówek itp. Pomysł zaczerpnęłam z Piekarni Tatter .Jak się okazało, można je zrobić bardzo łatwo w domu i są równie pyszne. Może nie są zbyt kształtne, ale za to są niesamowicie miękkie, zjadłabym je od razu po wyciągnięciu z piekarnika, bez żadnych dodatków :) A co włożymy do środka to już zależy tylko od nas :) Nawet przesmarowane
masełkiem smakują wybornie :)
Co potrzebujemy : (6 sztuk)ok 300 g
mąki pszennej20 g
drożdży120 ml
wody2 łyżki
oleju1 niepełna łyżeczka
soli1. W kilku łyżkach ciepłego (ale nie zagotowanego)
mleka rozpuszczam
drożdże. Można dodać 0,5 łyżeczki
cukru, wtedy jeszcze lepiej rosną. Odstawiamy
drożdże na kilka minut, aż zauważymy, że zaczęły "pracować". Wtedy dodajemy je do miski z pozostałymi składnikami. Mieszamy, a następnie wyrabiamy ciasto, aż do momentu, gdy ciasto będzie gładkie i będzie łatwo odrywało się od ręki. Odstawiamy na ok 40 min, aż podrośnie.2. Wyrośnięte ciasto dzielimy na 6 części i formujemy z nich kulki. Stolnicę podsypujemy
mąką i każdą kulkę rozwałkowujemy na grubość ok 5-6 mm.
Pity odstawiamy jeszcze na jakieś 15 minut, aby troszkę urosły.Pieczemy w 230 stopniach przez ok 8 minut. Możemy potrzymać dłużej jeśli chcemy, aby były bardziej zrumienione.SMACZNEGO