Wykonanie
Jedząc ostatnio to ciasto, wpadłam na nowy pomysł zastosowania budyniowej pianki. Przepis jest stworzony głównie z myślą o osobach, które z jakichś przyczyn unikają lub eliminują ze swojej diety
mleko krowie i gluten. Pianki robi się łatwo i przyjemnie, etap zamaczania w
czekoladzie z powodzeniem można powierzyć dzieciom, o ile mogą się już posługiwać wykałaczką :). Na zdjęciach pianki wydają się większe, ale te maleństwa miały po ok. 2,5 cm x 5 cm.
Będę je robić jeszcze nie raz, bo mojemu bratu wyraźnie spodobało się pomaganie w produkcji ;).Składniki (na ok. 32 sztuki):Pianka:5
białek1 szklanka drobnego
cukru do wypieków (może być też
cukier puder1 opakowanie
cukru wanilinowego (16 g)80g
mąki ziemniaczanej 1/2 szklanki
oleju słonecznikowegoopcjonalnie jakieś naturalne aromaty, np. kilka kropli ekstraktu
waniliowegoPolewa:100 g
gorzkiej czekoladyBiałka ubić na sztywno, a następnie powoli, łyżka po łyżce wsypywać drobny
cukier i
cukier wanilinowy, cały czas ubijając na najwyższych obrotach. Następnie powoli wsypywać przesianą
mąkę ziemniaczaną, cały czas miksując. Strużką wlewać
olej i dodać aromat, miksując do połączenia. Masę wlać do blaszki o wymiarach ok. 20 cm x 20 cm, wyłożonej papierem do pieczenia i piec w piekarniku nagrzanym do 190ºC (bez termoobiegu) przez około 25 minut. W czasie pieczenia, pianka może sporo rosnąć, ale na końcu sama się wyrówna.Kiedy pianka jest już gotowa (test patyczka: wbić patyczek w środek i po wyciągnięciu sprawdzić czy jest suchy; dodatkowo powierzchnia wypieku jest przyrumieniona), wyciągnąć z piekarnika i pozostawić do wystudzenia. Następnie pokroić ją wg. uznania (u mnie powstały 32 kawałki- najpierw pokroiłam ciasto pionowo na 8 pasków, później poziomo na 4). Zająć się polewą,
czekoladę stopić w kąpieli
wodnej. Do średniego garnka wlać
wodę i postawić go na małym ogniu. Do małego garnka/metalowej miseczki wsypać połamaną
czekoladę (im mniejsze kawałki, tym szybciej stopnieje). Mały garnek włożyć do średniego tak, aby
woda nie dostała się do
czekolady. Od czasu do czasu przemieszać topniejącą
czekoladę. Kiedy osiągnie płynną konsystencję bez grudek, można wyłączyć palnik i ostrożnie wyjąć mały garnek z
wody. Pianki nabijać na wykałaczki i delikatnie zanurzać w ciepłej
czekoladzie. Jeśli
czekolada zacznie tężeć w garnuszku, należy wstawić go z powrotem do ciepłej
wody i po chwili kontynuować pracę. Gotowe pianki należy włożyć do lodówki, aby
czekolada mogła stwardnieć. Po ok. 10-15 minutach można jeść :). Pianki przechowywać w lodówce.Smacznego!