ßßß Cookit - przepis na SOCZYSTE STEKI SOJOWE

SOCZYSTE STEKI SOJOWE

nazwa

Wykonanie

Tydzień Wege trwa.
W wielu nowych głowach pojawi się myśl: "Ok, może spróbuję".
Zaraz potem przyjdzie nowa: "Ale czym zastąpię mięso??".
I jeszcze jedna - oczywista odpowiedź na drugą: "No tak, kotletami sojowymi".
Następnie wege świeżynka kupi kotlety sojowe, przyrządzi je wg przepisu na opakowaniu, stwierdzi oczywistą oczywistość, że "to" smakuje jak podeszwa i już na dzień dobry zniechęci się do tego całego wegetarianizmu, czy "co gorsza" weganizmu.
A kotlety sojowe po pierwsze podstawą wege wyżywienia NIE SĄ, a po drugie mogą być bardzo smacznym uzupełnieniem różnych dań, trzeba tylko przygotować je odpowiednio, czyli zupełnie inaczej, niż zazwyczaj podają przepisy.
Kiedyś pokazywałam już jeden sposób na sojowe "tekturki", w occie (TUTAJ), dzisiaj natomiast powiem Wam, jak zrobić soczyste sojowe steki - czy to w ogóle możliwe? :) Jak najbardziej!
Suche "tekturki" wrzucamy na suchą patelnię (bez tłuszczu) i zalewamy wodą trochę powyżej poziomu kotletów. Przykrywamy pokrywką i tak zostawiamy na średnim ogniu, aż prawie cała woda z patelni zniknie. Po takiej wstępnej obróbce kotlety są już lekko zmiękczone, więc przyprawiamy je wg uznania.
U mnie lecą po kolei:
- 2 kopiaste łyżeczki słodkiej papryki w proszku,
- pół łyżeczki pieprzu,
- świeżo wyciśnięty czosnek - ząbek albo dwa,
- płaska łyżeczka soli morskiej,
- 2 kopiaste łyżeczki ziół prowansalskich.
Pomiędzy poszczególnymi przyprawami warto zrobić chwilkę przerwy czyli posypać papryką, przemieszać kotlety, zostawić na moment, posypać pieprzem, przemieszać, itd., czyli nie wsypać po prostu wszystkich przypraw na raz (to dotyczy zresztą każdego dania).
Na koniec przyprawiania mieszamy całość z 2 łyżkami oleju, dolewamy wody znowu trochę ponad poziom kotletów, przykrywamy i zostawiamy teraz na najmniejszym ogniu, żeby kotlety powoli przechodziły przyprawami i jeszcze bardziej miękły. Kiedy cała woda ponownie zniknie kotlety są dobre do jedzenia, aczkolwiek mając więcej czasu polecam czynność z dolewaniem wody powtórzyć, czyli jeszcze raz woda ponad poziom kotletów, najmniejszy ogień i po tym trzecim "zmiękczaniu" kotlety można kawałkować samym widelcem, nawet bez użycia noża. Oczywiście noża przy jedzeniu jak najbardziej używamy :) chodzi tylko o zobrazowanie miękkości takich "steków".
W taki sam sposób można przygotować pyszne, soczyste kawałki do położenia na pizzy (wystarczy gotowe steki pociąć na paski) albo przygotować smaczny gulasz, można je włożyć do wegańskich burgerów albo nafaszerować nimi (pociętymi na kawałki) ciasto drożdżowe (przepis tutaj).
Super pasuje do nich dip czosnkowy ze słonecznika (TUTAJ), ketchup, musztarda, cokolwiek lubicie, można też jak najbardziej zostawić sam sos powstały w trakcie przygotowywania steków na patelni.
Mam nadzieję, że zdjęcia przekonują Was do wypróbowania TAKICH kotletów sojowych, a po kolejne przepisy zapraszam... jeszcze dziś wieczorem :)
Na koniec przypominam o rabacie na wege zakupy - cały koszyk 10% taniej jeszcze do końca tygodnia, wystarczy wpisać kod rabatowy: TYDZIEŃ WEGE, zapraszam! sun.sklep.pl
Źródło:http://wszystkojestwglowie.blogspot.com/2015/05/soczyste-steki-sojowe.html