Wykonanie
Wszyscy jedzą
jabłka, więc i ja się włączam do akcji. Na targu udało mi się zdobyć piękne papierówki (chociaż na zdjęciu są inne - ale też targowe, polskie), więc żeby się nie zmarnowały zrobiłam sobie placki z
jabłkami.To dla mnie w zasadzie "smak dzieciństwa", bo jak byłam mała Mama często je robiła. Nawet wspominałyśmy sobie teraz te czasy, gdy czatowałam z sitkiem i
cukrem pudrem, żeby posypać kolejną partię gorących placuszków.Moja wersja jest lżejsza, bo je upiekłam, a zawsze były smażone. Jednak postanowiłam wyeliminować zbędny tłuszcz i zaryzykować upieczenie placków. Wyszły inne niż te mamine, wyglądają i smakują raczej jak
ciastka. Fajne jest też to, że można je zajadać na zimno, a smażona wersja raczej się w takim wydaniu nie sprawdza.
Składniki (na 2 porcje):2 małe papierówki (lub jedno duże
jabłko)szklanka
kefiruokoło szklanki
mąki (u mnie orkiszowa)2
jajkacukier puderJabłka ścieramy na tarce. Dodajemy
jajka,
kefir i stopniowo wsypujemy
mąkę, aż ciasto uzyska konsystencję bardzo gęstej
śmietany (mniej rzadkie niż naleśnikowe, żeby się nie rozlewało po blaszce)Piec nagrzewamy do 180 stopni. Blachę wykładamy papierem do pieczenia i wylewamy małe porcje ciasta, starając się uformować je na kształt placków. Pieczemy około 25 minut - do zrumienienia.Wyjmujemy z pieca i od razu posypujemy
cukrem pudrem.Smacznego!