Wykonanie
To już moje drugie podejście do tego dania, ale pierwsza próba niestety miała nieudane zdjęcia.Jako, że danie smaczne i mało skomplikowane, postanowiłam zrobić je ponownie i tym razem lepiej doświetlić zdjęcia.Muszę przyznać, że nie jestem miłośniczką
dziczyzny, w tym kaczego
mięsa. Jednak w tej wersji naprawdę mi smakuje, bo wyrazisty smak
kaczki jest przełamany słodko-kwaśnym smakiem
żurawiny.Kacze piersi
Składniki:
sól,
pieprzoliważurawina (ze słoiczka)
ocet balsamicznytrochę
cukru - ewentualnieSkórę na kaczych piersiach nacinamy nie naruszając
mięsa. Solimy i
pieprzymy.Kładziemy piersi skórą do dołu na zimną, suchą patelnię i dopiero wtedy zaczynamy ją nagrzewać - skórka ma się zrumienić. Następnie na chwilę przekładamy je
mięsem do dołu i pozwalamy zamknąć się
porom.Przekładamy piersi do naczynia żaroodpornego - skórą do góry. Wkładamy do pieca nagrzanego do 180-200 stopni.Ja lubię
mięso well done i piekłam je 10 minut skórą do góry, a
potem 10 minut w odwrotnej pozycji.Najlepiej po prostu obserwować, bo czas pieczenia zależy od rozmiaru piersi i często od piecyka.Gdy
kaczka w piecu robimy sos: łączymy w proporcjach "do smaku"
żurawinę,
ocet balsamiczny,
oliwę i
pieprz. Jeśli jest za kwaśne dosładzamy.Ja na 3 piersi zużyłam ok 1/4 słoiczka
żurawiny.Piersi układamy na talerzu, dekorujemy sosem. Świetnie smakują z pieczonymi
ziemniakami i lekką
sałatą.Smacznego!