Wykonanie
Bardzo rzadko zdarza mi się gotować zupy. Jest jednak jedna taka, która zawsze mi wychodzi i którą robię raz na jakiś czas. Zazwyczaj wtedy, gdy uda mi się nabyć w miarę tanie
mleko kokosowe.Co potrzeba:- puszka
mleka kokosowego- 2/3 szklanki suchej
czerwonej soczewicy- 1 nieduża
marchewka- 1 duża
cebula- 1 średnia
czerwona papryka- 2 małe papryczki (ostre)- ok. 100 g boczniaków-
przyprawa curry-
sól+
ryż ugotowany i zmieszany z
sezamem (jako dodatek)
Soczewice gotujemy na miękko i odcedzamy. Wrzucamy do blendera, zalewamy
mlekiem kokosowym i (opcjonalnie) dodajemy pół szklanki
wody. Dorzucamy do tego
ostre papryczki i całość miksujemy na gładką masę. Przelewamy do garnka.
Paprykę,
cebulę i
marchewkę kroimy na dość duże plastry. Wrzucamy na patelnię z dosłownie odrobiną rozgrzanego
oleju i na małym gazie obsmażamy. Warzywa mogą wyjść nawet delikatnie "opalone". Dorzucamy je do garnka z zupą. Surowe boczniaki kroimy w paski i też wrzucamy do zupy. Wrzucamy wszystkie
przyprawy. Włączamy gaz i od momentu zagotowania gotujemy około 10 minut.Jeżeli spróbujesz zmiksowanej zupy przed gotowaniem, możesz tak jak ja być lekko w szoku, że jak ja to zjem, bo jest niesamowicie ostra. Po ugotowaniu zupa straci na ostrości, ale będzie wciąż dość dobrze wyczuwalna. W połączeniu z
ryżem (przynajmniej jak dla mnie) ostrość jest w sam raz.Ilość zupy wychodzi z tej ilości składników tak na 4 porcje dla "normalnie" jedzących ludzi i 2 porcje dla ludzi jedzących jak ja (moja porcja na zdjęciu). Sądzę, że takowa zupa może spokojnie być głównym daniem obiadowym.