Wykonanie
Uwielbiam ten czas, kiedy wypoczywam się na świeżym powietrzu, z dobrym jedzeniem, książką i małym, zimnym ...;)Przygotowałam dla mojej działkowej ekipy małe co nieco...czyli szaszłyki, trochę
ryżu i kilka kawałków
mięsa w pysznej tajskiej marynacie....W czasie kiedy smakołyki będą się grillować, ja pomacham sobie gołą stopą...i pomyślę o Was;pPrzygotowanie: 20 minutKoszt: około 50 złSkładniki:1/2 kg
karkówki1/2 kg
pieczarek2
papryki1
cukinia5
cebul3
kiełbaski swojskiemarynata tajska Tao Tao
pieprzchillicebulka dymkapatyczki pod szaszłyki
ryż jaśminowy lub basmati
curryodrobina warzyw - ewentualnie
pomidorki koktajlowekilka plasterków
sera żółtegokilka różyczek
kalafioraMięso myję, kroję na kawałki, podobnie postępuję z
kiełbasą (oprócz mycia) i wrzucam do jednej miski, zalewam marynatą,
przyprawami, mieszam wszystko dokładnie, odstawiam na czas, kiedy
będę przygotowywać resztę warzyw.Pozostałe składniki myję, kroję na kawałki, nadziewam wraz z
mięsem i
kiełbaską, robiąc przekładaniec - wedle uznania.Ja, kilka zrobiłam w wersji light, czyli bezmięsne.Tak przygotowane szaszłyki, układam w pudełku próżniowym i odstawiam do lodówki, najlepiej na całą noc.Z pozostałości zrobiłam mały mishmasz...czyli warzywa i
mięso wymieszałam razem, po czym układam natacce i grilluję;)Oprócz szaszłyków wymyśliłam sobie również
ryż, jako dodatek...zamiast
ziemniaków na przykład...
Ryż ugotowałam al dente, w
curry, po czym dodałam do niego troszkę
cebulki podsmażonej, przypraw,
kalafiora, e voila...;)Smacznego i miłego weekendu, napiszcie jak tam spędzacie wolny czas...poza oglądaniem meczy, rzecz jasna;pNiestety moje dwa wolne dni uciekły, jutro praca, ale od czego jest weekend?;p