Wykonanie
(ps. kruxъje t ě stъka zъ sma ž enъjьmi ovotjьmi)Niektórzy pewnie powiedzą, że było i że się powtarzam. Nie przeczę, owszem przepis był już na blogu (o tu, tu). Tym razem prezentuję je jednak w dużo ładniejszej formie - głównie dzięki zdobyczy (zabranej mojej mamie), tj. niemieckiej maszynce do
ciastek! A poza tym doświadczenie też uczy :). Dla wszystkich, którym nie chce się klikać w link (bo i po co, skoro tu ładniejsze zdjęcia), podaję raz jeszcze przepis poniżej.
Składniki:300 g
mąki pszennej40 g
mąki ziemniaczanej220 g
masła w temperaturze pokojowejok. 100 g
cukru pudru2
żółtka1 łyżeczka ekstraktu z
wanilii (lub łyżeczka
cukru wanilinowego)szczypta
solikilka łyżek twardej
marmoladyMasło utrzeć mikserem na puszystą masę. Nie przestając miksować dodawać
cukier puder, ekstrakt z
wanilii i
żółtka. Powoli wsypywać
mąkę pszenną i ziemniaczaną (najlepiej naprzemiennie) oraz
sól. Ucierać. Masa musi być naprawdę gładka, aby
ciasteczka wyszły, więc trzeba ją wyrabiać przez dłuższy czas.Gotowe ciasto przełożyć do rękawa cukierniczego z "gwiazdkową" końcówką (6 ząbków) lub maszynki do robienia
ciastek. [Przypominam, że z rękawa wyciskało się bardzo ciężko, więc lepiej już formować kulki i spłaszczać je np. dnem słoika.]. Wyciskać na wyłożoną papierem do pieczenia blachę [nie mogą być za cienkie, bo
potem będą się rozsypywały], pozostawiając
między nimi niewielkie odstępy. Na środek każdego
ciastka wycisnąć kleks
marmolady.Piec przez 15-17 min. w 180 o C. Wyjąć i wystudzić.