Wykonanie
Najlepsze, najczęściej przeze mnie przygotowywane, najdelikatniejsze, muffinki
bananowe. Idealne, kiedy w misce z
owocami zalegają już czarne, bardzo dojrzałe
banany, których nikt nie chce zjeść. Wtedy wyciągam potrzebne składniki, a są to takie produkty, które zawsze są w kuchni. Żadnych dziwactw ani delikatesów. Po prostu
mąka,
jajko,
cukier i
olej. A po 20 minutach mamy piękne, złociutkie, mięciutkie jak puch muffinki, które pięknie rosną, więc są bardzo efektowne na przyjęcie gości na popołudniowej
kawce. Przepis pochodzi z książki "Nigella ekspresowo" Nigelli Lawson.
Potrzebne składniki:- 3 dojrzałe
banany- 125 ml
oleju roślinnego- 2
jajka- 250 g
mąki- 100 g
cukru- pół łyżeczki
sody oczyszconej- 1 łyżeczka
proszku do pieczenia- 100 g
czekoladyBanany rozgnieść widelcem na papkę, a piekarnik rozgrzać do 200 stopni. W misce roztrzepać
jajka, dodać
olej i wymieszać. W drugiej misce wymieszać
mąkę,
cukier,
proszek do pieczenia i
sodę oczyszczoną.
Banany połączyć z
jajkami i
olejem, a następnie wlać całość do suchych składników. Dodać posiekaną
czekoladę, i wymieszać widelcem tylko do momentu, aż składniki się połączą. Przełożyć do papilotek, nakładając masę mniej więcej do 3/4 wysokości.Piec w temperaturze 200 stopni przez 18-20 minut, na złoty kolor.