Wykonanie
No i święta minęły... jak zwykle z przesadnym menu, z pękającym w szwach terminarzem spotkań rodzinnych... ale znaleźliśmy chwilę na odpoczynek, spacer, refleksje... w
sumie to fajne były te święta :-) gdyby nie drobny szczegół - złamana w piątek ręka mojego
męża i świadomość, że w środę będą mu drutować dłoń... ale podobno inaczej się tego zrobić nie da :-(A teraz, skoro reszta domowników śpi, zabieram się za tzw. robotę papierkową... święta świętami, ale praca pracą... i tak zrobię to co najważniejsze, punkty dodatkowe i zanotowane drobnym drukiem przerzucę na jutro ;-)Co do
szynki z poniższego przepisu, to wymyśliłam sobie ją tak po prostu i
powiem Wam, że wyszła fantastyczna! W trakcie świąt zniknęła w całości - to najlepsza rekomendacja :-)SKŁADNIKI1
szynka (ok. 1,5 kg)1/4 szklanki
soli1 łyża
soli peklowej1/3 szklanki
cukru1 łyżeczka
pieprzu czarnego w ziarnach1 łyżeczka
pieprzu kolorowego w ziarnach1 łyżeczka
ziela angielskiego4
liście laurowe4 ząbki
czosnkuCukier i obie
sole mieszamy razem.
Szynkę myjemy, osuszamy ręcznikiem papierowym, a następnie nacieramy przygotowaną mieszanką. Wkładamy do miski, przykrywamy i wstawiamy do lodówki na 48 godzin. W tym czasie 2 - 3
razy przekręcamy
szynkę (wokół niej będzie się wytwarzał płyn, chodzi o to, by równomiernie "obmywał"
mięso). Po dwóch dobach opłukujemy
mięso, osuszamy ręcznikiem papierowym, wkładamy w siatkę masarską lub obwiązujemy nitką. Oba
pieprze i ziele wkładamy do moździerza i roztłukujemy - nie na pyłek, niech pozostaną grubsze kawałki - następnie obkładamy tym wierzch
szynki i lekko dociskamy.
Szynkę wkładamy do rękawa do pieczenia, dodajemy do środka listki i
czosnek (ząbki pozostawiamy w łupinkach i zgniatamy je przyciskając
bokiem noża), zawiązujemy końce rękawa. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 1,5 godziny. Po upieczeniu zostawiamy w rękawie, aż
szynka wystygnie.