Wykonanie
Uff, jak gorąco... puff jak gorąco... Na to gorąco czuję się dosłownie jak ta lokomotywa z wierszyka... Patrzę na moją córeczkę i widzę "ugotowanego" malucha regenerującego się po całym dniu ;-) W taką pogodę moja kuchnia zdecydowanie nie jest komfortowym miejscem... Czy ja już
pisałam, że ma ona dokładnie 6 metrów kwadratowych powierzchni? Jeśli nie, to właśnie dziś jest ten moment, w którym to oznajmiam ;-) Tak więc w taki upał nie jest w niej miło... ale w myśl zasady, że smutnego domownika należy przytulić, a głodnego nakarmić, stawiam czoło wyzwaniu i "czaruję" ;-) Najczęściej coś lekkiego i szybkiego, a ponieważ moi domownicy są typowymi mięsożercami musi to najczęściej być oparte na
mięsie... Kawałki
kurczaka na różne sposoby to jeden z lepszych pomysłów w tych warunkach ;-) Nie wymagają nadmiernej uwagi, a zawsze wychodzą aromatyczne i pyszne :-) do tego góra
sałaty i kompot... mmm... lato w pełni ;-)A na biurku szefowej grafik urlopowy :-) :-) :-)
SKŁADNIKI1 kg
udek z kurczaka1/2 dużej
cytryny (lub 1 mała)3 duże ząbki
czosnkukilka kawałeczków
masłasłodka papryka w proszku
sól,
pieprzwodaUdka myjemy, oczyszczamy, oprószamy
solą,
pieprzem i
papryką, a następnie wkładamy do naczynia żaroodpornego i odstawiamy do lodówki na ok. godzinę.
Cytrynę sparzamy wrzątkiem i kroimy w grubą kostkę (razem ze skórką).
Czosnek pozostawiamy w łupinkach i zgniatamy naciskając każdy ząbek trzonkiem noża. Wyjmujemy naczynie z udkami, dodajemy
cytrynę i
czosnek, na dno wlewamy
wodę (tyle by pokryła całe dno, ja dolewam ok. pół szklanki), a na
mięsie układamy kawałki
masła. Naczynie przykrywamy i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, pieczemy przez godzinę (termoobieg i dolna grzałka). I tak oto obiad robi się sam, a Wy możecie spokojnie walczyć z upałem ;-)