Wykonanie
Może na początek przyznam się, że pomysł nie jest mój... Kiedyś gdzieś napotkałam na takie zdjęcie w internecie i obiecałam sobie (i nie tylko), że kiedyś takie cudeńka zrobię;-)Nie do końca wiedziałam czy potrafię, ale udało się :)Pomysł od razu wydał mi się kompletnie postawiony na głowie. Ale.. w
sumie mamy 2 produkty na raz: 1
sok pomarańczowy /
grejfrutowy i prześliczne
galaretki.Składniki4
pomarańcze1
galaretka w torebce
woda - do zrobienia
galaretkiWykonanie:Zaczynamy od rozrobienia
galaretki - by sobie spokojnie studziła się. (wg przepisu na opakowaniu, ew troszkę gęstsza, ale minimalnie).Jak już mamy
galaretkę, zabieramy sie za
pomarańcze. Kroimy je na połówki. Następnie należ je jakoś wydrążyć. Sposób dowolny - byle był skuteczny! . Ja z powodzeniem robiłam tak, że najpierw wyciskałam sobie sok z
pomarańczy, a następnie łyżeczką wyskrobywałam pozostające po tej operacji farfocle. (ja a raczej mój współmałżonek).
Podczas wyskrobywania farfocli trzeba uważać szczególnie na tę połówkę z "ogonkiem". Bo łatwo zrobić dziurkę w skórce. A do dziurawej skórki kiepsko się leje
galaretkę... Co prawda i z tym sobie poradziliśmy - zatykając dziurę wyjętymi wcześniej farfoclami (dziurę zatkałam a następnie wlałam tyci
galaretki i wstawiłam na chwilkę do zamrażalnika - by szybko stężała).Teraz pozostaje już tylko wlanie
galaretki ostrożnie do skórek.Pozostawiamy
galaretkę do stężenia.Można oczywiście podawać całe połówki, ale dużo lepszy efekt uzyskamy, jak pokroimy ostrożnie
galaretki na tzw ósemki. Moja uwaga jest taka, ze należy to wykonywać bardzo
ostrym nożem i podczas krojenia wykonywać minimalne ruchy - to najłądniej
galaretka wychodzi. (moim zdaniem).Tyle. Smacznego i udanego efektu :)
Wydrukuj przepis