ßßß Cookit - przepis na Z brudnopisu emigranta, czyli jaki jest przepis na długowieczność?

Z brudnopisu emigranta, czyli jaki jest przepis na długowieczność?

Składniki

Wykonanie

Nie wiem z czego to wynika, ale starość w Szkocji jest o wiele radośniejsza, niż tą którą widziałam w Polsce. Uwielbiam te roześmiane staruszki ładujące się ze swoimi balkonikami do autobusu, uwielbiam je nawet wtedy, kiedy się przez nie spóźniam do pracy, bo przecież ustawienie balkonika, rozmowa z kierowcą, odbicie karty emeryta i usadowienie się na siedzeniu pasażera zajmuje im całe wieki. Kocham też wesołych dziadków. co mkną chodnikami na swoich skuterkach, kocham ich nawet wtedy, kiedy zajeżdżają drogę, wymuszają pierwszeństwo pod sklepem i zahaczają kierownicą o kieszeń kurtki. Patrząc na nich mam wrażenie, że oni wiedzą co tak na prawdę liczy się w życiu i że nie ma się gdzie spieszyć, nie ma po co biec, bo i tak wszyscy spotkamy się na tej samej mecie.
No chyba, że się wybieramy na zakupy, jak pewna starsza Szkotka z miasta Perth, która zmęczona powolnym chodzeniem sprawiła sobie....hulajnogę! Babcia ma nawet swoją stronkę na fejsbuku i całą rzeszę wielbicieli.
Starsi ludzie w Szkocji mają wiele możliwości do aktywnego życia i to chyba sprawia, że są zawsze uśmiechnięci i chętni do zabawy, najlepiej z młodymi ludźmi. Darmowe zajęcia na basenie, czy nauka tańca, o kŧórej już wspominałam TUTAJ
Dzisiaj z rana w dobry nastrój wprowadziła mnie Jessie Gallan, najstarsza obywatelka Szkocji. Jessie w tym miesiącu skończyła 108 lat, mieszka w domu spokojnej starości, nadal pełna życia, bardzo aktywna i niesamowicie sympatyczna. Tak przynajmniej o niej mówią rodzina, pracownicy i współlokatorzy i takie ma się wrażenie patrząc na jej zdjęcia.
Dziennikarz zapytał solenizantki jaki jest jej sekret na długowieczność i co robić, żeby nas zdrowie i radość życia nie opuszczały?
Po pierwsze - powiedziała jubilatka - jeść codziennie talerz owsianki na śniadanie, to utrzyma nas w dobrym zdrowiu.
Widzicie? Przecież ja wam zawsze to mówię, nawet sama się stosuję, może nie codziennie, ale dwa razy w tygodniu zajadam grzecznie owsiankę. Oczywiście Jessie ma tu na myśli szkocką owsiankę gotowaną na wodzie z odrobiną soli. Owsianka gotowana na mleku jest dobra dla małych dzieci.
Po drugie - nigdy nie bać się ciężkiej pracy - która utrzyma cię w dobrej kondycji fizycznej. Babcia Jessie pracowała od 13 roku życia, zaczynając swoja karierę od wypasania i dojenia krów, rzadko kiedy brała urlop i nigdy nie chorowała.
No z tym to będzie ciężko, bo jak żyć bez urlopu? Mnie to na dobre nie wyjdzie, o co to, to nie! Więc skreślam z listy, znajdę inny sposób na długowieczność.
Po trzecie - najważniejsza sprawa- to unikać mężczyzn i nigdy nie wyjść za mąż. Mężczyźni sprawiają więcej kłopotu, niż są tego warci i bez nich świat jest spokojniejszy. Małżeństwo kosztuję kobietę wiele nerwów i wyrzeczeń, a jak wiadomo stres przyczyną wielu chorób.
Jakaś prawda w tych słowach musi być, skoro Jessie dożyła do swoich 108 urodzin i zapowiada się na to, że wiele jeszcze przed nią. Ja jednak skorzystam z pierwszej rady i będę się starała rozpoczynać każdy dzień od talerza owsianki. Co do mężczyzn i ciężkiej pracy .....to....się jeszcze zastanowię:)
Wychodzi na to, że Jessie, nie tylko, jest najstarszą Szkotką, ale też najstarszą "starą panną". Jak myślicie, jest jeszcze szansa, że jakiś przystojniak złamie jej serce i jednak skusi się na małżeństwo i odrobinę przyjemnego stresu w życiu?
Źródło:http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.com/2015/01/z-brudnopisu-emigranta-czyli-jaki-jest.html