ßßß Cookit - przepis na Owsiak i Orkiestra Świątecznej Pomocy powodem rozpadu rodziny, czyli wieści z Polski

Owsiak i Orkiestra Świątecznej Pomocy powodem rozpadu rodziny, czyli wieści z Polski

nazwa

Wykonanie

W Polsce uwielbia się niszczyć ludzi z marzeniami i z pasją do życia! Trzymaj się Jurek, oby takich jak Ty było więcej!
Takie oto zdjęcie i komentarz zamieściłam wczoraj wieczorem na swoim profilu "fejsbukowym"
Muszę powiedzieć, że dawno nic mnie tak nie poruszyło jak nagonka na Jerzego Owsiaka i Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
Nie powinnam być zaskoczona, bo wiele razy w historii świata mogliśmy się przekonać, że tłum łatwo podjudzić, zmanipulować i zachęcić do demolki. No wiecie, przykładem może być takie murzyńskie getto na przedmieściach Nowego Jorku. Jeden wypada z bejsbolem na ulicę, wskakuje na samochód i krzyczy - Biały mnie bije!!!! Nie ważne, że Białego to nikt na tej dzielnicy nie widział od 50 lat, ale co tam, skoro biją, trzeba walczyć. No i wypadają inni na ulicę, organizują się w grupy, jedna podpala samochody, druga wybija szyby w sklepach. Wszyscy biegają wkoło i próbują dorwać Białego, co to podobno bił Czarnego. Nad ranem emocje opadają, bieganie za Białym się znudziło, Murzyni rozchodzą się do domów, a na ulicy pozostaje pies z kulawą noga, dwóch bezdomnych, dymiące się opony, porozwalane koszyki sklepowe. Jednym słowem, obraz nędzy i rozpaczy. Wpada policja, pyta się co się stało? - A nic, Panie władzo - Białego pobili - wzruszając ramionami odpowiada bezdomny.
I tak właśnie wygląda sprawa z Owsiakiem, ktoś pierwszy chwycił tego przysłowiowego bejsbola i krzyknął - Owsiak nas okrada! - i to wystarczyło, żeby lawina potoczyła się dalej, zostawiając za sobą obraz nędzy i rozpaczy, a raczej obraz społeczeństwa z zardzewiałym sercem. Tak, bo takie serce powinien przykleić sobie każdy, kto pluje na Owsiaka.
Ja należę do pokolenia orkiestrowego, bardzo dobrze pamiętam te skromne początki "grania", gdzie praktycznie biegało się po ulicach Szczecina i szukało wolontariuszy z puszką. Pamiętam pierwsze papierowe serduszka, pamiętam radość z tego, że mimo to, że dałam tylko parę groszy, to mogę poczuć się częścią czegoś wielkiego, czegoś wzniosłego.
I ten szalony Jurek w żółtej koszuli , zarażał wszystkich swoim optymizmem i radością życia. Pokazał nam, że można robić coś wielkiego i coś poważnego na wesoło. Te pierwsze finały Orkiestry Świątecznej to jedna wielka narodowa euforia radości, bez względu na wiek, czy zapatrywania polityczne i cieszę się, że dane było mi to przeżyć.
Teraz Orkiestra wygląda całkiem inaczej, to jest potężna machina, wielkie przedsiębiorstwo prężnie działające. Same finały nie wzbudzają już tyle emocji, co kiedyś, mimo, że są bardziej spektakularne, z coraz bogatszymi sponsorami i z coraz większą ilością namolnych celebrytów. Orkiestra się zmieniła, bo my się zmieniliśmy, świat się zmienił, dorasta pokolenie dla którego Orkiestra jest tak oczywista jak prezenty pod choinką. Miałam napisać jak Boże Narodzenie, ale co bardziej wrażliwe osoby mogłyby się oburzyć na takie porównanie.
I teraz to młode pokolenie patrzy się, jak Ci co tą historię z Owsiakiem tworzyli, plują mu w twarz, oskarżają i wytykają palcami.
Jak tak można? Jak wam nie wstyd? Siedzicie ukryci w cieniu telewizora i wyzywacie człowieka od złodziei, oszustów? Macie na to dowody, zapadł wyrok sądu?
Przecież on nigdy nie powiedział, że będzie to robił za darmo, to jest jego praca, jego sposób na życie, on też ma rodzinę, ludzie co z nim pracują też mają rodziny, muszę z czegoś żyć.
Dorobił się fortuny? I bardzo dobrze! Zasłużył!
Nie ma co ukrywać, Owsiak jest bogaczem o wielkim sercu. człowiekiem sukcesu, z głową pełną planów i dobrych uczynków.
A ty, ile masz dobrych uczynków na swoim koncie? Jak zadbałeś o swoją rodzinę?
Krytykujecie jego sposób prowadzenia fundacji, choć wiedzy w tym temacie nie macie żadnej.
Bawicie się w księgowych, śledczych, prokuratorów, krzywdząc człowieka, jacy z was chrześcijanie?
Wstydzić się powinniście przed każdym dzieckiem, któremu sprzęt szpitalny z "serduszkiem" uratował życie.
Wstydzić się powinniście przed sobą, bo kiedyś przyjdzie taki czas, że Wy lub wasi najbliżsi na taki sprzęt będziecie zdani.
I co wtedy zrobicie, zerwiecie naklejkę z czerwonym serduszkiem, żeby nie raziła was w oczy?
Na szczęście tych przepełnionych goryczą i zazdrością jest mniej! Siła w nas, tych co grają z orkiestrą do końca świata i o jeden dzień dłużej. Orkiestra pomaga potrzebującym, ale pomaga też nam, dającym. Dzięki takim akcjom, choć raz w roku człowiek czuje się mniej anonimowy, czuje się potrzeby i czuje sie częścią czegoś znaczącego. Społeczeństwo potrzebuje takiego zastrzyku adrenaliny, takiej pigułki szczęścia I NIE DAJMY SOBIE TEGO ODEBRAĆ!
Teraz pewnie się zastanawiacie, co ma wspólnego tytułowy rozpad rodziny , do tego co napisałam?
Tak jak wspomniałam powyżej, zdjęcie dodałam na "fejsbuku" i nieświadomie rozpętałam rodzinną wojnę. Przysięgam, wcale tego nie planowałam, bo nawet mi przez myśl nie przeszło, że ktoś z mojej rodziny może mieć odmienne zdanie od mojego. No, ale człowiek całe życie się uczy, co nie?
Zaczęło się niewinnie od mojego Osobistego Wujka, który stwierdził, że mało wiem, bo mnie tam nie ma.
No to ja mu na to, że z dystansu widać lepiej.
No to się dowiedziałam, że naiwna jestem.
Dalej dołączył się do rozmowy szwagier wujka i od słowa do słowa doszliśmy do kościoła i dawania na tacę.
Według szwagra dawanie na tacę jest dobrowolne i nikt go nie zmusza, a Owsiak to chyba wędką wyciąga z portfela?
Okazało się że nie wędką, bo kradnie zwyczajnie od lat - według szwagra wujka
No to ja stwierdziłam, że wolę dać Owsiakowi, niż na tacę
To się mnie Wujek zapytał, czy dużo położyłam na tą tacę, że tak wypominam niby
No to ja się zapytałam, czy o zwrot się można starać?
Tak sobie grzecznie dyskutowaliśmy na powyższy temat i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie ślepota Sznupka. Sznupek podczytywał naszą rozmowę na telefonie i wydawało mu się , że dyskutuję z kimś obcym na otwartym forum. Długo nie myśląc wyraził swoje poglądy wspominając coś o teoriach spiskowych i kretynach.
Omal nie zemdlałam!
Sam jesteś kretynem! - Odpisał szwagier wujka - Na dodatek chyba z PO - dodał
No i na scenie pojawiła się żona szwagra wujka.
Jak się nie ma argumentów to się wulgaryzmów używa! - napisała
Przyznałam jej rację w sprawie wulgaryzmów i powiedziałam, że za karę Sznupek pójdzie spać bez kolacji.
Sznupek stwierdził, że kretyn to nie wulgaryzm, a jedynie stan umysłu.
Następnie pojawiła się córka sąsiada o chamskim usposobieniu. To znaczy nie wiem, czy o chamskim, ale tak stwierdziła żona szwagra wujka, więc tylko cytuję
Później było coś o księżach co kradną i do burdeli chodzą.
Na co żona szwagra wujka chciała dowodów i że bez tego nie wolno oskarżać
O zaiste - pomyślałam, co za ironia losu!
Następnie rozmowa całkowicie zmieniła tor, gdy pojawiły się moja koleżanka, koleżanka siostry i szwagierka.
I tak szybko jak pojawiły się argumenty, tak szybko zniknęli oponenci, po angielsku mogłabym rzec.
W międzyczasie co bardziej wstydliwi zwolennicy Owsiaka "lajkowali" zdjęcie, a tacy mega wstydliwi, to tylko czytali i się śmiali pod nosem, że znów Sznupcia w rodzinie rewolucje robi. Oczywiście nie napiszę, kto się pod nosem śmiał, bo obiecałam, że tajemnicy dotrzymam.
Dyskusja na "fejsbuku" ucichła późną nocą, choć ta w domowym zaciszu pewnie jeszcze trwa. My wybieramy się latem do Polski i nurtuje nas jedno pytanie, czy dostaniemy szklankę herbaty na przywitanie, czy będziemy musieli się wprosić do Owsiaka?
Źródło:http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.com/2015/01/owsiak-i-orkiestra-swiatecznej-pomocy.html