Wykonanie
Moje własne ulubione powiedzonko to - kuchnia to nie apteka, a przepis to nie recepta.Moje drugie własne ulubione powiedzonko to - można się nauczyć każdej pozycji z "Kamasutry" na pamięć i dalej być kiepskim kochankiem.W kuchni i w sypialni najważniejsze są : wyobrażnia i kreatywność!Więc mimo,że nie miałam wszystkich produktów, to zabrałam się za gotowanie tajskiej zupy Tom Kha Gai - w tłumaczeniu - zupa kurczakowa z galangalem. Nie miałam
kurczaka, ani galangalu. No ale kto by się przejmował takimi małymi brakami w kuchni, skoro mam całe zapasy wyobraźni i z dwa kilo kreatywności.Wprowadziłam pewne zmiany,zupa gotuje się 25 minut,smakuje bosko i gwarantuje, że poczujecie sie jak w Tajlandii na plaży po relaksacyjnym masażu:)
Produkty:2 małe
cebule6 ząbków
czosnkuświeży
imbir2
limonkigarść
kolendry3 łyzki Green thai
curry pasta
chilli czerwone -świeże lub mielone1 puszka
mleka kokosowego3
kostki rosołowe wołowe
sos sojowyoliwa1 łyzka
brązowego cukru lub
syropu z agawymakaron jajeczny
chiński lub
ryżowyzielone i czerwone warzywkaTak jak wspominałam całe gotowanie nie zajmie nam więcej niz pół godziny z przerwą na reklamę:)Rozgrzewamy woka,dodajemy 2-3 łyżki
oliwy, pokrojoną w piórka
cebule,3 ząbki
czosnku pokrojonego w talarki, poszatkowane
chili i
kolendrę oraz około pół łyżeczki startego
imbiru. Dodajemy około3 łyzek
sosu sojowego i
cukier. Mieszamy to wszytko przez chwile, aż się porządnie zarumieni i
cebula ładnie skruszeje.Na koniec dodajemy 3 łyzki zielonej pasty
curry, która zawiera wszystko czego nam właśnie brakuje w kuchni, czyli galangal i
cytrynową trawę. Mieszamy całość delikatnie.
Do garnka wlewamy 1,5L
wody i dodajemy 3
kostki rosołowe,3 wyciśnięte ząbki
czosnku, wrzucamy "wkład" z woka i gotujemy na małym gazie, dodajemy wybrane warzywa -trochę czerwonego(
pomidorki koktajlowe,
papryka,
papryczki chili) i trochę zielonego (
brokuła,
fasolka szparagowa,
groszek)- Wybór należy do was, bo warzywa są bardziej dla dekoracji i urozmaicenia, niz dla smaku. Gotujemy pod przykryciem z 10 minut. Dodajemy
makaron i wlewamy
mleko kokosowe.
Makaron powinien się gotować z 3-4 minuty nie wiecej. Oczywiście
makaron gotuje się w zupie, nie oddzielnie. Na koniec do smaku dodajemy
sok z limonki i
sos sojowy.
Sól jeżeli zajdzie potrzeba.Zupa gotowa!Najlepiej smakuje na świeżo, czyli nie ociągamy się,łapiemy za łyzki i zajadamySmacznego! Orgazm kulinarny gwarantowany!
Tak jak wspomniałam ,zupa najlepsza jest zaraz po ugotowaniu ,więc jak będziecie odgrzewać drugi raz to dodać odrobinę
soku z limonki i
sosu sojowego to zupa odzyska aromat.