Wykonanie
Tak, dzisiaj był naprawdę dobry dzień. Może dlatego, że wyszłam z domu po raz pierwszy od ponad dwóch tygodni. Może dlatego, że na dworze powoli robi się cieplej niż w moim mieszkaniu :D Może dlatego, że wreszcie zakupiłam swoje wymarzone urządzenie do gotowania na parze. Sama nie wiem. Ale dzisiaj był naprawdę dobry dzień : )A z okazji, że wczoraj doszło do mnie najsłodsze urządzonko na świcie - "stempelkownia" do
ciastek - to postanowiłam przypieczętowac ten dzień wypiekiem. I oto kolorowe, wiosenne,
cytrynowe kruche
ciasteczka wizytowe :D
Potrzebowałam:250 g
masła (bardzo, bardzo miękkiego)1 łyżki zimnej
wody (można popróbowac z zamianą jej na
sok z cytryny ale ja jeszczenie sprawdzałam)1
jajka100g
cukru pudru350g
mąkiskórki z cytryny (u mnie tylko z jednej, ale z doświadczenia wiem, że im więcej tym lepiej :D )pół flakonika
olejku cytrynowegocukier,
mąkę i
skórkę z cytryny wysypałam na stolnicę i zrobiłam w nich wgłębieniedo "dziurki" wlałam łyżę
wody, wymieszałamwbiłam
jajko i wkroiłam miękkie
masłowszystko szybko i sprawnie posiekałam nożem a następnie zagniotłam rękomaulepiłam kulę i włożyłam ją na 40 minut do lodówki a jeśli chcecie szybciej to na około 20 minut do zamrażalnikapo tym czasie podzieliłam na części (nieużywane oczywiście ponownie wkładałam do lodówki) rozwałkowałam i wycięłam pożądane kształtyprzełożyłam na blaszkę z papierem do pieczenie i włożyłam do piekarnika na 180 stopni, na ok. 5-10 minut (u mnie 7 min.)