Wykonanie
Jak już
pisałam wcześniej, na
stole wigilijnym u moich ulubionych teściów zawsze podawana jest zupa rybna. W moim domu nigdy jej nie
jadłam i szczerze mówiąc na początku, gdy spędzałam u nich święta bałam się, że ta tradycja nie przypadnie mi do gustu. Okazało się, że zupa rybna jest bardzo dobra i za każdym razem chętnie ją jem. Oczywiście, gdy do wyboru jest barszcz z uszkami, nie mam wątpliwości co jest lepsze ale zupę
rybną polecam każdemu kto jej wcześniej nie jadł. Jest delikatna i bardzo smaczna.Składniki:
włoszczyzna na rosółłby i resztki ości z
karpia lub innej
rybyliść laurowyziele angielskiesólpieprz ziołowyszczypta
cukrumąkaolejmasło klarowane
ocet lub
sok z cytrynyPrzepis podała mi moja kochana teściowa -
Basia. Myślę, że Jej przepis jest najlepszy. Szczerze pisząc, nigdzie indziej nie próbowałam zupy
rybnej :) ale skoro ten przepis jest pyszny to uważam, że nie ma potrzeby nic w nim zmieniać. A wygląda on tak: gotujemy rosół z
włoszczyzny i części
ryby. Dodajemy
liść laurowy,
ziele angielskie,
sól i
pieprz. Na patelni przygotowujemy gęstą zasmażkę z
mąki i mieszanki
oleju i
masła klarowanego. Zasmażkę dodajemy do rosołu, który wcześniej odcedzamy na gęstym sitku aby nie zostały w nim żadne ości. Byłaby to niemiła niespodzianka. Doprawiamy szczyptą
cukru i
octem. Zagotowujemy i podajemy z grzankami.