Wykonanie
Wiem, że powinnam używać ich polskiej nazwy, która brzmi kokosanki. Jednak jest coś niesamowicie magicznego w tym śpiewnym Coco au
Miel i prostocie ich wykonania... Kto nigdy nie próbował, koniecznie musi i gwarantuję, że z miejsca się w nich zakocha! Malutkie, pulchne, przypieczone z zewnątrz i mięciutkie w środku same w sobie są poezją, a w połączeniu z dobrym
winem - wręcz intymnym momentem "dotyku nieba"... Ich zapach, który wypełnia kuchnię (lub ganek) kojarzy mi się z malutkimi francuskimi kawiarenkami ze stolikami przysłoniętymi obrusami w niebieską kratkę, powiewem ciepłego wiatru i słońcem na odsłoniętej skórze. Idealne na romantyczny wieczór.
Przepis z : http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_francuska/ciastka_kokosowe/przepis.htmlSkładniki:3 szklanki
wiórków kokosowychniecałe pół szklanki
mąkipół szklanki
cukru2 łyżeczki
proszku do pieczenia2 roztrzepane, spore
jajkajedna i 1/4 szklanki
mleka1 i 1/4 łyżeczki
mioduPrzygotowanie:Rozgrzej piekarnik do 200 stopni, wyłóż wgłębienia w formie na muffinki papilotkami lub natłuść, np.
masłem. Podgrzej
mleko z
miodem, aby było gorące. Wsyp do miski wiórki, dodaj
mąkę,
cukier i
proszek do pieczenia. Wlej delikatnie ciepłe
mleko i wymieszaj. Dodaj roztrzepane
jajka i połącz wszystko. Masą wypełnij papilotki, może być "z górką". Wstaw do nagrzanego piekarnika i piecz , aż się zarumienią, przez około 25-30 minut.Smacznego! Paulina