Wykonanie
Dzięki uprzejmości QuchniWege, otrzymałam paczkę od Vivi! Mnóstwo pyszności- błonnik,
kaszka kukurydziana,
musli bez
cukru, za to z
żurawiną i
daktylami- no mniam!I zwariowałam, bo chciałam wypróbować wszystko naraz! Od razu wyjąć i wsypać do miseczki i zupełnie nie wiedziałam za co się zabrać.Mój mr Big jadł
kaszę akurat i zostało odrobinę ugotowanej
manny, więc nie wiele myśląc szybko przygotowałam
kaszę kukurydzianą i sypnęłam
płatkami i
bakaliami...no i wyszło takie cudo :)
orzechy brazylijskie garść
płatki owsiane filiżanka
otręby żytnie garść
kasza manna filiżanka ugotowanej już
kasza kukurydziana filiżanka przygotowanej
siemie lniane 3 łyżki
banan pół średniegoWszystkie
płatki i
orzechy i
bakalie oraz siemię, zmieliłam w młynku do
kawy, ale nie na zupełny proszek, tylko na taką "grubszą"
mąkę. Do jeszcze ciepłej
kaszy manny i
kaszy kukurydzianej dodałam wszystkie składniki wraz z pokrojonym
bananem- wszystko do blendera na chwilkę aby się połączyło i tyle :) Jeżeli ciasto jest za gęste,
dajcie odrobinę
mleka roślinnego. Do dekoracji możecie użyć
syropu lub świeżych
owoców, ja posypałam mieszanką
płatków i
otrębów z
żurawiną, oraz polałam odrobiną
syropu z agawy.Błonnika tyle, co w życiu :)Na patelni rozgrzewamy odrobinę tłuszczu i omlet smażymy jak każdy, jednak pamiętajcie, że przez to, że nie ma
jajek, może się łatwo rozklejać na patelni, więc
róbcie tak jak ja- ja zawsze
daję nieco grubszą warstwę niż zwykłego omletu i smażę na małym ogniu dłużej. Wtedy omleciki i naleśniki elegancko trzymają formę, a w tym wypadku i tak składniki nie wymagają praktycznie obróbki cieplnej, więc krótko go podsmażycie.