Wykonanie
Jak już mam
drożdże w lodówce, to dlaczego by nie zrobić z nich pożytku:) W ramach weekendowego świętowania pieczenie rozpoczęłam już dzisiaj - buły
drożdżowe z powidłami śliwkowymi (w Czechach nazywają się one buchty).Co potrzebujemy:1 starta
skórka z cytryny200ml ciepłego
mleka20g świeżych
drożdżysłoiczek
powideł śliwkowych (inne również będą dobre)40g
cukrucukier puder po posypania350g
mąki60g
masła roztopionego5g
masła roztopionego do posmarowania
bułekszczypta
soli2
zółtka1 łyżka
cukru waniliowego1.
Drożdże kruszymy do miski, posypujemy odrobiną
cukru i zalewamy połową
mleka. Dodajemy 60g
mąki i mieszamy wszystko razem. Przykrywamy ściereczką i zostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na około 20 minut.2. W misce mieszamy
żółtka, resztę
mleka i
masło roztopione (tę większą ilość). Do zaczynu
drożdżowego dodajemy resztę
mąki,
cukier,
cukier waniliowy,
skórka z cytryny,
sól. Następnie dodajemy mieszankę z
żółtek i wyrabiamy ciasto.3. Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 1 godzinę (przykryte ściereczką).4. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. Z ciasta rolujemy wałek i odcinamy z niego plastry ciasta (moje były 3-5 cm). Rozpłaszczamy je ręką i nakładamy powidła. Ja wkładałam 1 czubatą łyżeczką lub 2 na każdy placuszek. Następnie sklejamy placuszki podobnie jak pączki - zbierając brzegi do góry i lepiąc w dłoniach kulkę, którą następnie spłaszczamy. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia - nie za gęsto, ponieważ podczas pieczenia urosną. Każdą smarujemy
masłem. Pieczemy około 15-20 minut. Żeby były zarumienione na górze - nie sugerujcie się zdjęciem: przez moje gapstwo upiekły mi się nieco za długo:)5. Po wystygnięciu posypujemy
cukrem pudrem:)