Wykonanie
25 października ustanowiono Światowym Dniem
Makaronu. Oczywiście, gdzie mogło się to odbyć jak nie w stolicy pasty czyli we Włoszech, a konkretnie w Rzymie! Zawsze uważałam, ze Włosi musieli
mieć jakieś
dziwne konszachty chyba z samym Lucyferem, bo dostali nie tylko piękne krajobrazy, klimat, architekturę, wspaniałych artystów, ale i wyśmienitą kuchnię, której skrawkiem zaledwie są dziesiątki rodzajów pasty oraz słynny włoski placek czyli pizza ) nadal tak uważam :pI chociaż Polska zdecydowaniem bardziej "
ziemniakiem stoi" to Światowy Dzień
Makaronu zobowiązuje :) Dzisiaj u mnie wariacja makaronowa z
makaronu gniazda Lubelli, które idealnie nadają się do nadziania ich niewielką ilością dowolnego farszu, a upieczone w piekarniku prezentują super-apetyczny efekt wizualny :)Potrawa z
salami dla mięsożerców, chociaż wegetarianie mogą pominąć
salami i wówczas jako nadzienie zastosować większą porcję warzyw oraz
sera mozzarella :)
Przepis poniżej9 plastrów
salami½ szklanki różyczek
brokułówmała
papryka czerwona2 ząbki
czosnku1 łyżka
oliwy z oliwekmozzarellatymianeksólpieprzgałka muszkatołowa1.
Makaronowe gniazda gotujemy w osolonej wodzie al dente zgodnie z instrukcją na opakowaniu
makaronu. Następnie delikatnie wyjmujemy łyżką cedzakową na durszlak, aby gniazda nie rozplątały się.2.
Brokuły obgotowujemy kilka minut w osolonej wodzie, kroimy na małe kawałki,
paprykę również kroimy na nieduże paski.
Czosnek siekamy w kostkę, podsmażamy na łyżce
oliwy z oliwek, aby uwolnić aromat
czosnku. Wszystkie
przyprawy oraz
oliwę z oliwek z
czosnkiem mieszamy ze sobą.3. Następnie każde 3-4 plasterki
salami układamy w poziomej linii jeden plasterek obok drugiego (rysunek objaśniający poniżej) w taki sposób, aby zachodziły na siebie. Kroimy tak ułożone
salami na pół i zwijamy w rulon, aby powstała nam róża.
4. Każde gniazdo
makaronowe układamy w papilotku od muf finek,
potem posypujemy
przyprawami oraz
oliwą z
czosnkiem, w środek wkładamy róże z
salami i wokół obsypujemy
brokułami,
papryką oraz plasterkami
mozzarelli.Pieczemy ok. 10 minut w 180-190 stopniach (nie dłużej, aby
makaron nie zrobił się za twardy).Dodatkowym impulsem mobilizującym do wypróbowania ciekawej potrawy z
makaronu był konkurs dla blogerów organizowany przez Lubellę :)