Wykonanie
Witam Kochani.26 lipca udało mi się brać udział w warsztatach kulinarnych na ul. Konfederackiej 4 w
Krakowie.Chciałabym się Wam pochwalić troszeczkę jak było :-) . Oczywiście wiadome, że poznałam wielu wspaniałych ludzi. Bawiliśmy się świetnie gotując razem i nie tylko :p .Jednym słowem było bardzo smacznie.A o to fotki, niestety nie wszystko udało mi się sfotografować, ponieważ aparat zrobił mi psikusa. Myślałam, że bateria padła chociaż ładowałam, a ona się po prostu obluzowała :/ . No ale cóż złośliwość rzeczy martwych.Przepisy z tych warsztatów
będę Wam co jakiś czas wklejała , a na razie zapraszam do oglądnięcia zdjęć :-)
To było nasze stanowisko do gotowania. Nasze, bo gotowało nas 5 osób przy jednym. Wydaje się dużo, ale za to było zabawnie, do tego
wino i chyba nic więcej nie muszę dodawać hahahahaa.
Oczywiście w gotowaniu pomagał nam świetny kucharz Bartuś, który przywitał wszystkich lampką
wina dla rozluźnienia atmosfery :p
Pierwszym daniem, jakie przyrządzaliśmy były
kalmary, mniam. Jak niektórzy z Was wiedzą uwielbiam
owoce morza, więc nie była to dla mnie żadna nowość, ale w tej wersji jeszcze nie robiłam .
A to ja, zabieram się za moje pyszne
kalmary :-)
To dwie z czterech koleżanek z mojej grupy i oczywiście kompan kieliszek musiał być, żeby się lepiej gotowało :-)
Kasia walczy z
kalmarami :-)
No i ja też oczywiście się wczuwam heheheee :-)
Nasze pyszne dzieło gotowe , ostre, bo takie miało być, ale bardzo smaczne.
Następnym etapem było ugotowanie dania tajskiego.
Wielkie debatowanie co do czego, żeby nie było wtopy :-)
Biedna
rybka poszła pod nóż, tym razem Bartek uczył nas jak się filetuje
rybę.
I koleżanka mogła się wyżyć :-D Ależ była szczęśliwa z tego powodu.
Kto zgadnie co to jest?? :-)
Ryba wy-filetowana i niestety więcej zdjęć nie udało mi się zrobić.
Mogę jedynie dodać, że robiliśmy jeszcze sos
curry i
lody włoskie. Następne warsztaty już w sierpniu,
będę Was na bieżąco informowała .