Wykonanie
No bo w zasadzie...skoro
awokado to prawie sam tłuszcz, no to chyba można uznać, że to pesto? No dobra, może takie trochę naciągane. Nawet bardzo, bo
orzechów tu niet (chociaż by pasowały). Ale jest rewelacyjnie kremowe, delikatne w smaku i po prostu pyszne. Jeżeli ktoś ma ochotę na bardziej zdecydowany smak, to może dodać sporo więcej
rukoli nadającej
ostrego posmaku, lub
sera pleśniowego który sprawi, że "pesto" będzie słone i...
serowe.U mnie, oczywiście, z tagliatelle. Ten radosny, zielony kolor mnie ujął.Tak, tę pestkę też
będę usiłowała zasadzić. Jestem mistrzynią wymówek. Kupuję
awokado, żeby zasadzić pestkę, sadzę pestkę, bo przecież szkoda zmarnować, jak już i tak kupuję
awokado...ciamkmniam.Przy okazji prywata - jakiś czas temu ruszyłam sobie stronę domową, na której można znaleźć
linki do galerii z rysunkami i figurkami. Na razie, dość nieintuicyjnie, nowe rzeczy się pojawiają na dole galerii, muszę nad tym popracować ;) W każdym razie, gdyby ktoś miał ochotę pooglądać (albo, na przykład, rzucić we mnie swoimi pieniędzmi, nikomu w końcu nie bronię, to na głodne dzieci pójdzie!), to zapraszam na www.rynn.pl ;). Muszę sobie jakiś banner machnąć...Składniki:1/2 dojrzałego
awokado3/4 garści liści
rukoliKawałek
sera pleśniowego (2x3cm, bez szaleństwa ;))
SólMakaronKoszt: 4-5złCzas wykonania: 15 minWykonanie:
Awokado delikatnie przecinamy na pół, przekręcamy. Jedną połówkę obieramy ze skóry lub wydłubujemy miąższ łyżeczką, wrzucamy do miseczki. Dodajemy
rukolę,
ser pleśniowy i sporą szczyptę
soli. Miksujemy wszystko na gładką masę - najwygodniej blenderem.
Makaron gotujemy do ulubionego stanu miękkości w osolonym wrzątku, odcedzamy, nie przelewamy zimną
wodą. Dodajemy pesto (powyższe składniki są na jedną porcję), mieszamy, zajadamy się.