Wykonanie
Historia zaczyna się w pewnym sklepie, do którego udałam się onegdaj celem zakupienia składników do zupy z poprzedniej notki.
Mieli tam, jak się okazało, promocję na
brokuły, poddałam się zatem ich strategii marketingowej i kupiłam dwa. Oczywiście do zupy potrzebny był mi jeden, powstało zatem pytanie, co zrobić z drugim. A jak nie wiadomo co zrobić, robi się coś do
makaronu :)Składniki:- 400 g
makaronu, jaki kto woli-
brokuł-
cebula (jedna duża lub dwie małe)- 2 ząbki
czosnku- 200 g
śmietany 12%- 2 kostki
serka topionego-
sól,
pieprz-
olej do smażenia
Zabawa jest naprawdę szybka. Najpierw wstawiamy sobie
wodę na
makaron, następnie zabieramy się za
brokuła. Podobnie jak ostatnio, wycinamy same różyczki, płuczemy, wrzucamy do lekko osolonej i lekko osłodzonej
wody i dajemy mu się ugotować.
Teraz czas na
cebulę, którą kroimy w kostkę i wrzucamy na patelnię. Gdy jest już zeszklona, dorzucamy na tę samą patelnię przeciśnięty przez praskę
czosnek, smażymy jeszcze przez chwilkę, a następnie dodajemy
serki topione i
śmietanę. Mieszamy tak długo, aż
serki się rozpuszczą.
Ugotowanego
brokuła odcedzamy a następnie gnieciemy tłuczkiem do
ziemniaków i wrzucamy do sosu. Jeśli wyjdzie zbyt gęsty, można dolać do niego
wody (opcjonalnie
mleka).
Potem całość mieszamy, przyprawiamy jak kto lubi i można podawać :)
Przed pognieceniem
brokuła dobrze jest wziąć sobie parę różyczek do dekoracji. Ja wzięłam, ale jakoś mi zniknęła w trakcie pracy, więc niestety gotowe danie jest bez :DSmacznego!