Wykonanie
Faworki w smaku wyszły całkiem dobre, kruche, ale nie tak delikatne jak w moim pierwszym przepisie. Ale po mino tego sięga się po nie cały czas, a
potem opamiętujemy się że na dnie misy nie ma już nic.Składniki:2 szklanki
mąki tortowej1/2 szklanki
cukru pudru1 łyżka
masła3
żółtka2 łyżki
śmietany 18%1 kieliszek
spirytusu (ja dałam kieliszek pigwówki)szczypta
soli1 kostka
smalcu1 szklanka
olejucukier puder do posypania
Mąkę przesiewamy, a następnie siekamy z
masłem.
Do
mąki dodajemy
cukier,
żółtka, szczyptę
soli,
spirytus i
śmietanę.
Z podanych składników ugniatamy ciasto(za mnie zrobił to mikser).
Kiedy ciasto jest dobrze wyrobione wbijamy w niego wałek, tak długo, aż będą się tworzyły pęcherze.(ja wpijałam wałek 45 minut i pęcherze się mi nie pojawiły tylko ciasto zaczęło się rozwarstwiac).
Następnie ciasto przykrywamy ściereczką i odkładamy na ok. 1 godzinę. Po godzinie rozwałkowujemy ciasto bardzo cienko, bez podsypywania
mąką.
Rozwałkowane ciasto kroimy na cienkie paseczki i formujemy z nich
faworki.
Faworki smażymy na
smalcu wymieszanym z
olejem na złoto-brązowy kolor z obu stron.
A po odsączeniu z tłuszczu posypujemy
faworki cukrem pudrem. Smacznego !!!