Wykonanie
Kończymy sezon ''truskawkowy''? To już chyba
pora. Na razie podsuwam Wam pomysł jak wykorzystać ą drobnicę, która uchowała się na grządkach. Zachęcam też do mrożenia
truskawek, które można z powodzeniem wykorzystać nieco później, choć stracą już najprawdopodobniej swoje walory dekoracyjne. Poniżej umieszczę kilka
tipów w których streszczę jak zrobić to najlepiej. Wracając do samego koktajlu. W cieple i słońcu moja
bazylia ładnie ruszyła i rozwinęła listki na tyle, że można ją było z powodzeniem wykorzystać. Połączenie
bazylia -
truskawka nie jest moim pomysłem, jeżeli jeszcze o nim nie słyszeliście to śpieszę donieść, że ono równie zgranym duetem jak
cynamon -
jabłko czy
koperek -
ogórek. A więc chłodzenie czas zacząć...
500 g
truskawek2 - 3 garści listków
bazylii (koniecznie świeżej!)400
jogurtu naturalnego lub greckiego4 łyżki płynnego
miodu (najlepiej prawdziwego)
Truskawki miksujemy w jednym pojemniku,
jogurt z
bazylią w drugim. Do obu części dodajemy po 2 łyżki
miodu. Do szklanki najpierw wylewamy warstwę
truskawkową, następnie
bazyliową, która ładnie będzie się unosiła.Swoją
drogą dzięki
ziołom,
owocom i miodzie, oraz
jogurcie (tu rozpuszczają się witaminy) jest to jedno z najzdrowszych połączeń jakie możemy sobie wyobrazić. Zawsze z przymrużeniem oka patrzę na przepisy, które zawierają w swoim składzie
miód później gotowany czy pieczony w piekarniku jako dodatek do ciast. W tym procesie tracimy jego prozdrowotne właściwości, dlatego aby w pełni z niego korzystać należy jeść go w formie nieprzetworzonej (a już na pewno nie przetworzonej w ten sposób). Niestety wielu ludzi myśli, że sobie pomaga a niestety tak nie jest.
Mrożenie
truskawek - moje
tipy:Do mrożenia wybierajmy najładniejsze, najokazalsze sztuki. Zamiast moczyć
owoce kilka godzin w wodzie warto kilkakrotnie przepłukać je strumieniem zimnej
wody i odstawić, aby
woda swobodnie mogła z nich spłynąć.Mrozimy odszypułkowane
truskawki. W tym celu usuwamy zielony okwiat, najwygodniej jest to zrobić małym nożykiem.
Truskawek nigdy nie wrzucamy od razu do jednego worka! Spowoduje to sklejenie się
owoców w jedną bryłę co znacznie utrudni pracę z nimi po wyjęciu z zamrażalnika. Układamy je osobno na blaszce (u mnie u góry zamrażalnika jest fajna plastikowa półeczka) i mrozimy. Po kilku godzinach możemy je spokojnie przełożyć do woreczków, albo pojemników.Bardzo wygodne są woreczki strunowe, które można każdorazowo zamykać i otwierać dzięki wbudowanemu klipsowi lub woreczki z ''zasówką'', woreczki do mrożenia z reguły są grubsze od tych normalnych.Często gdy przygotowujemy dania z
truskawek mrożonych (o ile nie mają być miksowane)
owoców nie rozmrażamy i wykorzystujemy moment zanim puszczą sok np. przygotowując knedle zamrożoną
truskawkę oblepiamy
ciastem i dopiero pod wpływem gorącej
wody rozmięknie i puści sok.